Tytu³: O najs³awniejszych kresowych kolêdach i ich autorach Wiadomo¶æ wys³ana przez: admin Grudzieñ 24, 2018, 11:03:23 .
(http://kuriergalicyjski.com/images/1_NOWA_STRONA/2018/2018_grudzien/koledykresowe3_A.jpg) Ze zbiorów Iryny Kot³obu³atowej Rozmowê z Mariuszem Olbromskim – literatem, dyrektorem Muzeum Anny i Jaros³awa Iwaszkiewiczów w Stawisku przeprowadzi³a Anna Gordijewska. Czy mimo tego, ¿e istnieje du¿a ilo¶æ kolêd, to tylko nieliczne z nich zapisa³y siê w polskiej tradycji bo¿onarodzeniowej? Narodziny Syna Bo¿ego inspirowa³y wielu poetów, pisarzy, my¶licieli od zarania naszej kultury chrze¶cijañskiej. Powstawa³y teksty kolêd. Dzisiaj wielu znawców podaje, ¿e istnieje ich ponad 500. Autorzy tych najdawniejszych pozostali przewa¿nie nieznani. Tak rzadko wiemy przez kogo by³ napisany tekst i muzyka. Pomimo du¿ej liczebno¶ci kolêd, tylko nieliczne zapisa³y siê w polskiej tradycji bo¿onarodzeniowej. Warto zatem przypomnieæ, ¿e twórcami, którzy s± znani, dwóch najs³ynniejszych kolêd staropolskich jest ks. Piotr Skarga oraz poeta Franciszek Karpiñski. Obaj poprzez swe ¿ycie, twórczo¶æ i dzia³alno¶æ byli zwi±zani z Kresami, szczególnie ze Lwowem. (http://kuriergalicyjski.com/images/1_NOWA_STRONA/2018/2018_grudzien/koledykresowe1_A.jpg) No w³a¶nie. Do najpopularniejszych polskich kolêd nale¿y „W ¿³obie le¿y”. W jednych ¼ród³ach podawany jest autor bezimienny, a w drugich tekst przypisywany jest ks. Piotrowi Skardze. ¦piewana powszechnie od czasów renesansu kolêda „W ¿³obie le¿y” przypisywana jest jednemu z najwybitniejszych w dziejach kultury chrze¶cijañskiej w Polsce pisarzowi, teologowi, ¿arliwemu kaznodziei, mistrzowi prozy retorycznej – Piotrowi Skardze. Pewnie nie bez przyczyny – w³a¶nie jemu. Melodia kolêdy nawi±zuje do poloneza koronacyjnego króla W³adys³awa IV. Ks. Piotr Skarga by³ zwi±zany ze Lwowem. Jak± rolê odegra³ Lwów w ¿yciu tego wybitnego kaznodziei? Urodzony w Grójcu pod Warszaw± w 1536 roku, Skarga po ukoñczeniu szkó³ studiowa³ filozofiê w Akademii Krakowskiej. Pó¼niej wyjecha³ do Wiednia, gdzie prawdopodobnie zetkn±³ siê po raz pierwszy z zakonem jezuitów. W 1565 roku powróci³ do Polski i to we Lwowie zosta³ subdiakonem i kaznodziej± katedralnym, tu zab³ysn±³ swymi talentami oratorskimi. Nastêpnie obj±³ probostwo w Rohatynie w dawnym województwie Stanis³awowskim. Z czasem wróci³ do Lwowa, gdzie zosta³ mianowany kanonikiem i kanclerzem kapitu³y lwowskiej. G³osi³ kazania w katedrze lwowskiej. W mie¶cie nad Pe³twi± rozpocz±³ te¿ sw± wielk± pracê na rzecz chorych i cierpi±cych. Skarga po siedmiu latach pracy we Lwowie wyjecha³ do Rzymu, gdzie wst±pi³ do zakonu jezuitów. A we Lwowie pozosta³ po nim ¶lad w postaci tablicy w dawnym ko¶ciele Jezuitów… Tak, w dawnym ko¶ciele jezuickim pod wezwaniem Piotra i Paw³a, a dzi¶ cerkwi garnizonowej, na jednym z filarów nad ambon± o Piotrze Skardze przypomina pami±tkowa, piêkna tablica, upamiêtniaj±ca trzystulecie jego ¶mierci. Przedstawia go w³a¶nie jako kaznodziejê, g³osz±cego p³omienne kazanie. Jak potoczy³y siê dalsze losy Skargi? Po powrocie z Rzymu do kraju Piotr Skarga wyk³ada³ w kolegium jezuickim w Pu³tusku w pobli¿u Warszawy. Potem zosta³ rektorem Akademii Wileñskiej. W Wilnie, na Litwie i Bia³orusi rozwin±³ równie¿ znakomit± dzia³alno¶æ duszpastersk±, zainicjowa³ utworzenie kolegiów jezuickich w Rydze, Po³ocku i Dorpadzie. By³ inicjatorem wielkiego wydarzenia religijno-politycznego, jakim by³a Unia Brzeska w 1596 roku. Nastêpnie Skarga przeniós³ siê do Warszawy, gdzie zosta³ nadwornym kaznodziej± i spowiednikiem króla Zygmunta III Wazy. Bra³ udzia³ w posiedzeniach sejmu Rzeczypospolitej, gdzie wielokrotnie zaja¶nia³y jego talenty oratorskie. W swoich kazaniach krytykowa³ anarchizacjê ¿ycia spo³ecznego i wady spo³eczno¶ci szlacheckiej. Piêtnowa³ w nich brak mi³o¶ci Ojczyzny, upadek obyczajów moralnych, sugerowa³ zmniejszenie praw szlachty, apelowa³ o poprawê doli ch³opskiej. Przepowiada³ upadek pañstwa, je¶li nie zostan± powziête kroki do naprawy Polski. Wiêksze uznania ni¿ za jego ¿ycia zyska³y jego Kazania sejmowe w roku 1772 po upadku Rzeczypospolitej. Uznano go wówczas za natchnionego proroka i wzór kap³ana mi³uj±cego ojczyznê. Legendê o tym niezwyk³ym kap³anie utrwali³ Jan Matejko w s³ynnym obrazie „Kazanie Piotra Skargi”. (http://kuriergalicyjski.com/images/1_NOWA_STRONA/2018/2018_grudzien/koledykresowe2_A.jpg) Kto by³ twórc± królowej polskich kolêd „Bóg siê rodzi, moc truchleje”, nazywanej równie¿ niekiedy hymnem bo¿onarodzeniowym? A tê piêkn± kolêdê napisa³ Franciszek Karpiñski, twórca jednego z nurtów w literaturze polskiej okresu O¶wiecenia zwanego sentymentalizmem, jeden z najwybitniejszych twórców okresu schy³ku Rzeczypospolitej. Karpiñski urodzi³ siê na Pokuciu w Ho³oskowie w 1741 roku, w po³owie drogi miêdzy Ko³omyj± i Stanis³awowem. W wieku dziesiêciu lat zosta³ oddany do kolegium jezuitów w Stanis³awowie, a potem studiowa³ w ich akademii we Lwowie. Tam w³a¶nie uzyska³ stopieñ doktora filozofii. Czyli równie¿ zwi±zany z jezuitami i Kresami. Karpiñski by³ nazywanym tak¿e „Poet± serca”, by³ twórc± „Pie¶ni nabo¿nych”, w¶ród nich w³a¶nie s³ów do pie¶ni bo¿onarodzeniowej „Bóg siê rodzi, moc truchleje”, a tak¿e ¶piewanej powszechnie pie¶ni „Kiedy ranne wstaj± zorze”. Twórczo¶æ Karpiñskiego jest bardzo ró¿norodna, to miêdzy innymi: erotyki, sielanki, elegie, utwory patriotyczne i historyczne. Mia³a ona charakter nowatorski, sta³a siê pó¼niej dla romantyków wzorem, zachwyca³ siê ni± Adam Mickiewicz, który bardzo pochlebnie o niej mówi³ w swoich paryskich wyk³adach. „Bóg siê rodzi, moc truchleje” jest najczê¶ciej ¶piewan± kolêd± na pasterce w ko¶cio³ach, tak¿e w domach podczas wigilii, jak równie¿ na spotkaniach op³atkowych w okresie Bo¿ego Narodzenia. Czy wiemy co¶ wiêcej na jej temat? Ta kolêda pierwotnie nosi³a tytu³ „Pie¶ñ o narodzeniu Pañskim” i wchodzi³a w sk³ad zbioru „29 Pie¶ni nabo¿nych” wydanego w 1792 r. przez ojców bazylianów z klasztoru w Supra¶lu. Warto dodaæ, ¿e ca³y ten tom wierszy powsta³ z inspiracji ostatniego króla polski Stanis³awa Augusta Poniatowskiego. Karpiñski bowiem by³ bliskim wspó³pracownikiem monarchy. Dopiero pó¼niej pierwsze s³owa „Bóg siê rodzi” sta³y siê tytu³em tej pie¶ni bo¿onarodzeniowej, wówczas za¶piewano j± w ko¶ciele farnym w Bia³ymstoku. Franciszek Karpiñski napisa³ ten tekst na zamówienie ¿ony marsza³ka wielkiego koronnego Stanis³awa Lubomirskiego – Izabeli Lubomirskiej z Czartoryskich, podczas pobytu w Dubiecku nad Sanem pod Przemy¶lem. Do dzisiaj istnieje tam piêkny pa³ac w którym przebywa³. Przed frontonem tego pa³acu istnieje rze¼ba przedstawiaj±ca najs³awniejszego go¶cia w dziejach tego zamku – Franciszka Karpiñskiego. Franciszek Karpiñski, jak wiemy, uczy³ siê w kolegium jezuickim we Lwowie. Czyli kolejna wspania³a postaæ zwi±zana ze Lwowem i Kresami. Im wiêcej czyta³am na ten temat, wydawa³o mi siê nieraz, ¿e ¿ycia zabraknie, aby zapamiêtaæ ten ogrom ciekawych faktów, zwi±zanych z histori± Polski i lud¼mi, którzy j± tworzyli na wszystkich p³aszczyznach. Tak, zgadzam siê z pani±. I nie ma historii Polski bez historii Kresów. Bez dziejów polskiej kultury i literatury, która na tym terenie przez kilkaset lat wspaniale siê rozwija³a. A wracaj±c do Karpiñskiego. Najpierw próbowa³ pracy w palestrze lwowskiej, potem by³ guwernerem w rodzinie Poniñskich w Zahajpolu na Pokuciu w pobli¿u Ko³omyi, a nastêpnie by³ sekretarzem ksiêcia Adama Czartoryskiego w Warszawie, zwi±za³ siê z dworem ostatniego króla Polski. Wspiera³ prace Komisji Edukacji Narodowej i dzie³o Sejmu Czteroletniego. Pod koniec ¿ycia naby³ wie¶ Chorowszczyznê, gdzie spêdzi³ resztê ¿ycia gospodaruj±c i pracuj±c razem z ch³opami. Tam zmar³ w 1825 roku, a grób jego znajduje siê w Kra¶niku, dzi¶ na terenie Bia³orusi. (http://kuriergalicyjski.com/images/1_NOWA_STRONA/2018/2018_grudzien/koledykresowe4_A.jpg) Wiem, ¿e w czasie pielgrzymki Ojca ¦wiêtego Jana Paw³a II na Ukrainê, tak¿e do Lwowa, w czerwcu 2001 roku wrêczy³ Pan Ojcu ¦wiêtemu pami±tkowy ozdobny egzemplarz „Pie¶ni nabo¿nych” Franciszka Karpiñskiego. A wiêc zawieraj±cy te¿ tê najs³awniejsz± kolêdê „Bóg siê rodzi”. Jak to siê sta³o? To by³o wszystko zupe³nie wyj±tkowe, a zarazem odby³o siê w sposób bardzo prosty. Otó¿ w pa¼dzierniku 2000 roku w du¿ej mierze z mojej inspiracji jako ówczesnego dyrektora Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej oraz Ryszarda Brykowskiego, ówczesnego wiceprezesa Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” rodem z Ko³omyi, zosta³y zorganizowane na terenie Pokucia i w Iwano-Frankiwsku (d. Stanis³awowie) kilkudniowe obchody 175. rocznicy ¶mierci Franciszka Karpiñskiego. Zosta³ powo³any kilkunastoosobowy komitet organizacyjny z udzia³em wiceministrów kultury obu pañstw, ambasadora RP w Kijowie, wicewojewody podkarpackiego Marka Kuchciñskiego, rektora uniwersytetu w Iwano-Frankiwsku Wiktora Korczyñskiego, wybitnych badaczy twórczo¶ci Franciszka Karpiñskiego, prezesów wszystkich najwa¿niejszych towarzystw kultury z ca³ej Ukrainy, ksiê¿y z terenu archidiecezji lwowskiej, a szczególnie Pokucia. Zosta³em sekretarzem tego komitetu i na mnie spad³ w du¿ej mierze trud organizacyjny ca³o¶ci ze strony polskiej. W obchodach uczestniczy³o co najmniej kilkaset osób. W tym okresie we wszystkich ko¶cio³ach na tym terenie zosta³a odprawiona msza ¶w. za duszê Franciszka Karpiñskiego, odbywa³a siê wspania³a sesja naukowa na uniwersytecie, zosta³o te¿ utworzone ma³e muzeum Franciszka Karpiñskiego, g³ównie dziêki staraniom dr Olgi Ciwkacz. Zosta³y ods³oniête w Iwano-Frankiwsku oraz w ko¶ciele w Ko³omyi pami±tkowe tablice przypominaj±ce postaæ „Poety serca”. Tê ostatni± zaprojektowa³ artysta rze¼biarz z Przemy¶la Waldemar Rokowski, a wspó³finansowa³o jej powstanie kierowane przeze mnie muzeum. Czy zachowa³a siê, oprócz wspomnianych tablic, trwa³a pami±tka tamtych wydarzeñ? Tak, to cenna, dobrze napisana ksi±¿ka „Listy o Kresach po³udniowo-wschodnich” autorstwa ks. Tadeusza Patera, salezjanina, wydana w Krakowie w 2006 roku. Opisuje w niej, miedzy innymi, tamte wydarzenia, których by³ uczestnikiem. (http://kuriergalicyjski.com/images/1_NOWA_STRONA/2018/2018_grudzien/koledykresowe5_A.jpg) Czy w czasie tamtych obchodów odwiedzili¶cie miejsce, gdzie urodzi³ siê Franciszek Karpiñski? Tak, byli¶my we wsi Ho³osków, gdzie w nieistniej±cym dzi¶ dworze urodzi³ siê Franciszek Karpiñski. Ro¶nie tam w pobli¿u tego miejsca kilkusetletni d±b jego imienia, pamiêtaj±cy tamte czasy. Wkrótce w jego cieniu powsta³ pami±tkowy obelisk. W Ho³oskowie nie ma ko¶cio³a, wiêc zeszli¶my na mszê ¶w. za duszê poety do pobliskiej Otynii, gdzie w tamtejszej ¶wi±tyni zachowa³a siê pami±tkowa tablica po¶wiêcona ojcu Franciszka, Andrzejowi. Rozdali¶my wszystkim parafianom w ko¶ciele „Pie¶ni nabo¿ne” – okoliczno¶ciowe wydanie, ¿eby mogli z nami ¶piewaæ. Ale okaza³o siê, ¿e z tej pomocy zupe³nie nie korzystali. Teksty pie¶ni znali na pamiêæ, lecz ¶piewali je trochê inaczej ni¿ siê ¶piewa w Polsce, na inn± melodiê. Tak¿e s³owa by³y niekiedy inne, a niektóre zwrotki nam nieznane, bo wymy¶lone na miejscu. Widocznie w czasach, kiedy nie by³o ¶piewników, parafianie sami sobie „dopisywali” s³owa i melodie. To nasunê³o nam pomys³, aby te wszystkie wersje zebraæ i opublikowaæ. Okaza³o siê pó¼niej, ¿e te ró¿ne wersje melodyczne i teksty powsta³y te¿ w innych czê¶ciach Polski, podzielonej na trzy czê¶ci w czasie zaborów. Po ich zgromadzeniu powsta³ bardzo niezwyk³y zbiór – ¶wiadectwo dziejów kultury, a zarazem niezwyk³ej popularno¶ci Karpiñskiego. I kiedy Ojciec ¦wiêty Jan Pawe³ II mia³ byæ we Lwowie, zawioz³em jeden egzemplarz tego zbioru dla ks. prof. Mariana Jaworskiego, ówczesnego metropolity lwowskiego, a drugi – najpiêkniej wydany i oprawiony – dla Jana Paw³a II ze specjaln± dedykacj± i pro¶b±, aby mu ten egzemplarz przekazaæ. Ksi±dz arcybiskup powiedzia³, aby¶my ten egzemplarz sami wrêczyli w procesji darów na mszy ¶w. na hipodromie. (http://kuriergalicyjski.com/images/1_NOWA_STRONA/2018/2018_grudzien/koledykresowe6_A.jpg) Jak to siê odby³o? Na hipodrom szli¶my 3 czerwca ze Lwowa nad ranem w wielkiej rzece wiernych – z modlitw±, chor±gwiami, pie¶ni±. Razem – Polacy i Ukraiñcy. Kiedy wreszcie przyszed³ czas na wrêczenie Ojcu ¦wiêtemu w procesji darów „Pie¶ni nabo¿nych” by³em ogromnie przejêty. Wiedzia³em, ¿e niosê dzie³o zupe³nie wyj±tkowe, zarazem bêd±ce symbolem wszystkich polskich dokonañ literackich na terenie dzisiejszej Ukrainy, pocz±wszy od Miko³aja Reja, urodzonego w ¯urawnie w Ziemi Halickiej, a¿ do czasów wspó³czesnych. A niosê je Piotrowi naszych czasów, Ojcu ¦wiêtemu, zarazem Temu, który od lat szkolnych ukocha³ szczególnie s³owo polskie, podniós³ je do najwy¿szej rangi artystycznej, tak¿e poprzez swe dzie³a, homilie, a rozs³awi³ je jak nikt inny po ca³ej Ziemi. Szed³em wiêc po schodach o³tarza w górê wraz z mymi towarzyszami coraz bardziej przejêty, za plecami hucza³o pie¶ni± pó³milionowe ludzkie morze, pracowa³y kamery, sz³a transmisja na Ukrainê, Polskê, Europê… Wreszcie kiedy siê zbli¿y³em przed tron, Jan Pawe³ II spyta³ cichym g³osem jako¶ tak bardzo bezpo¶rednio i serdecznie, pewnie w³a¶nie tak, by prze³amaæ dystans: „No i co tam niesiesz?”. Zawsze teraz, gdy w Przemy¶lu, tak bliskim Lwowa, sk³adamy sobie ¿yczenia przy choince wraz z rodzin± i zaczynamy ¶piewaæ pie¶ñ „Bóg siê rodzi”, wraca w mej pamiêci ta chwila. I ¶piewam tê kolêdê dr¿±cym g³osem, ¿e szczególnym wzruszeniem. Dziêkujê za rozmowê Ja równie¿. Chcia³bym z³o¿yæ ¿yczenia wszystkim Szanownym Czytelnikom i wspania³ej redakcji „Kuriera Galicyjskiego” w³a¶nie tymi s³owami: „Bóg siê rodzi, moc truchleje!”. Oby tak siê sta³o! W ka¿dym sercu! Weso³ych ¦wi±t Bo¿ego Narodzenia! Rozmawia³a Anna Gordijewska Tekst ukaza³ siê w nr 23-24 (315-316) 18 grudnia 2018 – 17 stycznia 2019 . http://kuriergalicyjski.com/spoleczenstwo/rozmowy-kg/7343-o-najslawniejszych-kresowych-koledach-i-ich-autorach?fbclid=IwAR05-c4o0mgu2Nqgg-Z11_AUCxtiBkkLtvfJctkiAoWUb-3tvzgZawqxrSk Tytu³: Odp: O najs³awniejszych kresowych kolêdach i ich autorach Wiadomo¶æ wys³ana przez: admin Grudzieñ 24, 2018, 11:08:25 .
Bóg siê rodzi, moc truchleje S³owa Franciszek Karpiñski Bóg siê rodzi, moc truchleje, Pan niebiosów obna¿ony; Ogieñ krzepnie, blask ciemnieje, Ma granice nieskoñczony. Wzgardzony okryty chwa³±, ¦miertelny Król nad wiekami; A S³owo Cia³em siê sta³o i mieszka³o miêdzy nami. Có¿ masz niebo nad ziemiany? Bóg porzuci³ szczê¶cie twoje, Wszed³ miêdzy lud ukochany, Dziel±c z nim trudy i znoje; Nie ma³o cierpia³, nie ma³o, ¯e¶my byli winni sami, A S³owo Cia³em siê sta³o I mieszka³o miêdzy nami. W nêdznej szopie urodzony, ¯³ób mu za kolebkê dano? Có¿ jest, czem by³ otoczony? Byd³o, pasterze i siano. Ubodzy, was to spotka³o Witaæ Go przed bogaczami, A S³owo Cia³em siê sta³o i mieszka³o miêdzy nami. Potem i króle widziani Cisn± siê miêdzy prostot±, Nios±c dary Panu w dani: Mirrê, kadzid³o i z³oto; Bóstwo to razem zmiesza³o Z wie¶niaczymi ofiarami; A S³owo Cia³em siê sta³o i mieszka³o miêdzy nami. Podnie¶ rêkê, Bo¿e Dzieciê! B³ogos³aw krainê mi³±, W dobrych radach, w dobrym bycie Wspieraj jej si³ê sw± si³±. Dom nasz i majêtno¶æ ca³±, I Twoje wioski z miastami! A S³owo Cia³em siê sta³o i mieszka³o miêdzy nami. . http://kuriergalicyjski.com/spoleczenstwo/rozmowy-kg/7343-o-najslawniejszych-kresowych-koledach-i-ich-autorach?fbclid=IwAR05-c4o0mgu2Nqgg-Z11_AUCxtiBkkLtvfJctkiAoWUb-3tvzgZawqxrSk . Tytu³: Odp: O najs³awniejszych kresowych kolêdach i ich autorach Wiadomo¶æ wys³ana przez: admin Grudzieñ 24, 2018, 11:19:01 .
W ¿³obie le¿y s³owa Piotr Skarga (?) W ¿³obie le¿y, któ¿ pobie¿y Kolêdowaæ Ma³emu? Jezusowi, Chrystusowi, Dzi¶ nam narodzonemu? Pastuszkowie przybywajcie, Jemu wdziêcznie przygrywajcie, Jako Panu naszemu. My za¶ sami z piosneczkami Za wami siê ¶pieszmy, I tak tego, maleñkiego, Niech wszyscy zobaczymy: Jak ubogo narodzony, P³acze w stajni po³o¿ony, Wiêc go dzi¶ ucieszmy. Naprzód tedy, niechaj wszêdy Zabrzmi ¶wiat w weso³o¶ci, ¯e pos³any nam jest dany Emmanuel w nisko¶ci! Jego tedy przywitajmy, Z anio³ami za¶piewajmy Chwa³a na wysoko¶ci! Witaj, Panie, có¿ siê stanie, ¯e rozkosze niebieskie Opu¶ci³e¶ a zst±pi³e¶ Na te nisko¶ci ziemskie? Mi³o¶æ moja to sprawi³a, By cz³owieka wywy¿szy³a Pod nieba emipryjskie. x2 Przecz w ¿³óbeczku, nie w ³ó¿eczku, Na sianku po³o¿ony. Przecz z bydlêty, nie z paniêty, W stajni jeste¶ z³o¿ony. By cz³ek sianu przyrównany, Grzesznik bydlêciem nazwany Przeze Mnie by³ zbawiony. x2 Twoje pañstwo i poddañstwo Jest ¶wiat ca³y, o Bo¿e, Ty¶ polny kwiat, czemu¿ Ciê ¶wiat Przyj±æ nie chce, choæ mo¿e? „Bo ¶wiat doczesne wolno¶ci Zwyk³ kochaæ, Mnie za¶ w z³o¶ci ¦ciele krzy¿owe ³o¿e”. W Ramie g³osy pod niebiosy Wzbijaj± siê Racheli, Gdy swe syny bez przyczyny W krwawej widzi k±pieli. „Wiêksze Mnie dla nich k±panie W krwawym czeka oceanie, Sk±d niebo bêd± mieli”. Trzej królowie, monarchowie Wschodni kraj opuszczaj±, Serc ofiary z trzema dary Tobie Panu oddaj±. „Darami siê kontentuje, Bardziej serca ich szacujê, Za co niebo niech maj±”. http://kuriergalicyjski.com/spoleczenstwo/rozmowy-kg/7343-o-najslawniejszych-kresowych-koledach-i-ich-autorach?fbclid=IwAR05-c4o0mgu2Nqgg-Z11_AUCxtiBkkLtvfJctkiAoWUb-3tvzgZawqxrSk . |