Poka¿ wiadomo¶ci
|
Strony: [1]
|
1
|
Publikacje / Historia - wehiku³ czasu / Odp: Krzy¿ przeniesiony - "obroñcy" zbieraj± siê pod Pa³acem Prezydenckim
|
: Listopad 10, 2010, 12:58:11
|
Krzy¿ bêdzie mia³ swoje miejsce w kaplicy loretañskiej. Tam, gdzie jest pomnik katyñski, którego inicjatorem by³ tak¿e pan Stefan Melak, który zgin±³ w katastrofie pod Smoleñskiem. Ten pomnik jest bardzo piêkny - jest to wyciête drzewo, pod korzeniami drzewa s± czaszki i teraz ten krzy¿ wpisze siê bardzo piêknie w tê ca³± kompozycjê, poniewa¿ brak jest pnia - powiedzia³ ks. Siekierski.
Jak doda³, w jego odczuciu bêdzie to miejsce bardzo szczególne w ko¶ciele. - ¦rodowisko akademickie bardzo cieszy siê z tego, ¿e ten krzy¿ bêdzie w naszym ko¶ciele - podkre¶li³ ks. Siekierski.
Przeniesienie krzy¿a zak³ada³a umowa, jaka zosta³a zawarta 21 lipca pomiêdzy harcerzami, Kuria Metropolitaln± Warszawsk± i Kancelari± Prezydenta. Harcerze nie byli obecni przy dzisiejszym przeniesieniu krzy¿a, ale pochwalaj± tê decyzjê.
8 listopada prezydent Bronis³aw Komorowski zapowiedzia³ w programie "Tomasz Lis Na ¿ywo", ¿e krzy¿ zostanie wkrótce przeniesiony. Nie zdradzi³ jednak dok³adnego terminu, "by nie u³atwiaæ planowania awantury". - Nie wzi±³em pod uwagê tego, ¿e kto¶ mo¿e byæ tak agresywny, jak t³um obroñców krzy¿a wobec ksiê¿y… I to skomplikowa³o sytuacjê. Uniemo¿liwi³o to wykonanie umowy z kuri±, ale ta umowa bêdzie wykonana do koñca. To znaczy, ¿e krzy¿ bêdzie w ko¶ciele ¶w. Anny, tak jak to zosta³o wtedy ustalone - mówi³ prezydent.
Krzy¿ pojawi³ siê pod Pa³acem Prezydenckim po katastrofie smoleñskiej. Ustawili go harcerze w ho³dzie ofiarom prezydenckiego samolotu.
16 wrze¶nia krzy¿ zosta³ przeniesiony do kaplicy w Pa³acu Prezydenckim, gdzie mia³ czekaæ na dogodny moment sprzyjaj±cy wykonaniu lipcowej umowy.
(meg, asz, ap)
TAGI: krzy¿, pa³ac prezydencki, ko¶ció³ ¶w. anny, przeniesienie
|
|
|
4
|
Publikacje / Historia - wehiku³ czasu / Krzy¿ przeniesiony - "obroñcy" zbieraj± siê pod Pa³acem Prezydenckim
|
: Listopad 10, 2010, 12:52:52
|
Krzy¿, o który toczy³a siê d³uga batalia pod Pa³acem Prezydenckim, oko³o godz. 10.00 zosta³ przeniesiony do ko¶cio³a ¶w. Anny. - Krzy¿ umieszczono w kaplicy loretañskiej - powiedzia³ rektor ¶wi±tyni ks. Jacek Siekierski. Jak dowiedzia³a siê Wirtualna Polska o godz. 13 obroñcy krzy¿a zbior± siê przed Pa³acem Prezydenckim. Rozpoczn± akcjê sprzeciwu w zwi±zku z przeniesieniem krzy¿a.
foto: wp.pl / Konrad ¯elazowski
|
|
|
5
|
Publikacje / Historia - wehiku³ czasu / 1939 - IV rozbiór Polski – podzia³ ³upów i zbrodnie
|
: Kwiecieñ 27, 2009, 09:25:24
|
Obaj agresorzy przyst±pili do podzia³u stref wp³ywów, zanim jeszcze usta³y dzia³ania wojenne. Koryguj±c ustalenia tajnego protoko³u z 23 sierpnia 1939 roku, podpisano 28 wrze¶nia nowy uk³ad „o przyja¼ni i granicach”. Na jego mocy Litwê w³±czono do strefy interesów sowieckich, województwa lubelskie i czê¶æ warszawskiego za¶ do strefy niemieckiej. Podjêto równie¿ zobowi±zanie wspólnego zwalczania przejawów ze strony polskiej ruchu oporu. Niemiecka strefa okupacyjna objê³a prawie 189 tys. km kw. z oko³o 22 milionami ludno¶ci. Radziecka strefa okupacyjna objê³a 201 tys. km kw. z oko³o 13 milionami ludno¶ci (z czego ok. 40 proc. stanowili Polacy). Dalsze rokowania, jakie mia³y miejsce 10 stycznia 1941 roku, doprowadzi³y do odst±pienia Moskwie przez Niemców za kwotê 7 500 000 dolarów amerykañskich czê¶ci Suwalszczyzny.
Symbolicznym przypieczêtowaniem IV rozbioru Polski by³a wspólna niemiecko-radziecka defilada w Brze¶ciu nad Bugiem. Na mo¶cie na Bugu na rozkaz Stalina przekazano SS komunistów niemieckich, którzy wiêzieni byli w ZSRR. Wiaczes³aw Mo³otow wyrazi³ swoje zadowolenie ze zwyciêstwa, nazywaj±c pañstwo polskie „pokracznym tworem traktatu wersalskiego” (w innych przekazach mowa jest o „bêkarcie”). Przyjmuje siê, ¿e Armia Czerwona wziê³a do niewoli 250 – 300 tysiêcy ¿o³nierzy, w tym 13 tysiêcy oficerów, a w¶ród nich 12 genera³ów. Jak poda³a prasa radziecka, w trakcie dzia³añ zginê³o 737 ¿o³nierzy radzieckich, a 1862 zosta³o rannych.
Ludno¶æ polska zamieszkuj±ca tereny w³±czone do ZSRR znalaz³a siê w bardzo ciê¿kiej sytuacji. Okrêg wileñski z oko³o pó³ miliona ludno¶ci polskiej w³adze radzieckie odda³y Litwie, któr± podobnie jak Estoniê i £otwê w 1940 roku – w porozumieniu z Hitlerem – zaanektowa³y. Pozosta³e tereny w³±czono do Bia³oruskiej i Ukraiñskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. Zachowano przy tym pozory praworz±dno¶ci, przeprowadzaj±c w koñcu pa¼dziernika 1939 roku wybory pod nadzorem NKWD o z góry ustalonych wynikach.
Wiêziono, osadzano w ³agrach oraz zsy³ano na Syberiê i do Kazachstanu inteligencjê, ludzi posiadaj±cych jakiekolwiek maj±tki, urzêdników, osadników wojskowych i policjantów. Od zimy 1940 do po³owy 1941 roku wysiedlono ponad 1,2 miliona obywateli polskich, których wywo¿ono ca³ymi rodzinami. Wielu nie prze¿y³o gehenny. Ch³opów i resztê ludno¶ci zastraszano i podjêto próby ich rusyfikacji. W nastêpstwie nadania wszystkim mieszkañcom naszych Kresów Wschodnich obywatelstwa radzieckiego, powo³ano w 1940 roku i w pierwszej po³owie 1941 roku w szeregi Armii Czerwonej ponad 100 000 Polaków. Oko³o 80 000 skierowano do przymusowej pracy, g³ównie w Zag³êbiu Donieckim.
Jeñców wojennych wywieziono do ró¿nych czê¶ci ZSRR, g³ównie na Syberiê lub do Azji ¦rodkowej. Oficerów osadzono za¶ w obozach w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie. Tych wszystkich na mocy decyzji Biura Politycznego WKP (b), wed³ug danych radzieckich 14 552 osoby, NKWD zamordowa³o strza³ami w ty³ g³owy. Obok oficerów WP zamordowano funkcjonariuszy Policji Pañstwowej i Korpusu Ochrony Pogranicza. Szcz±tki ofiar odkryto w Katyniu, w lesie pod Charkowem i wokó³ wsi Miednoje w pobli¿u Tweru. Ta zbrodnia ludobójstwa zawa¿y³a na pó¼niejszych kontaktach Polski z jednym z „sojuszników” koalicji antyhitlerowskiej.
|
|
|
6
|
Publikacje / Historia - wehiku³ czasu / Odp: Korpus Ochrony Pogranicza gen. bryg. Wilhelma Orlika-Rückemanna
|
: Kwiecieñ 27, 2009, 09:24:48
|
Osaczeni pod Wytycznem
Po przeprawie przez Bug pododdzia³y pp³k. Nikodema Sulika znalaz³y siê w lesie na wschód i po³udnie od Kosynia. 10 km dalej na pó³noc znalaz³a siê Brygada „Polesie” (pomiêdzy Sobiborem a Osow±). Po zebraniu ca³ej grupy KOP, która liczy³a oko³o 3000 ¿o³nierzy, dokonano reorganizacji, formuj±c Batalion „Polesie”. Dowództwo nad nim obj±³ pp³k Jan Dyszkiewicz. Dotychczasowy dowódca Brygady „Polesie” z powodu wyczerpania, nie by³ w stanie dalej dowodziæ. 30 wrze¶nia 1939 roku po po³udniu grupa KOP jedn± kolumn± opu¶ci³a lasy i drog± na Hañsk do rana nastêpnego dnia mia³a dotrzeæ do lasów na zachód od Wytyczna. Nastêpnie planowano przemarsz do lasów parczewskich i do³±czenie do si³ SGO „Polesie” gen. Kleeberga.
Do rejonu Wytyczna Polacy dotarli prawie bez przeszkód. Tylko batalion KOP „Bere¼ne” stoczy³ potyczkê, w czasie której zniszczy³ ogniem armat ppanc. i dwa sowieckie czo³gi. Równie¿ Rosjanie podjêli budowê przeprawy na Bugu i dzia³ania po¶cigowe. G³ówny ciê¿ar walk spad³ na 253. Pu³k wsparty innymi pododdzia³ami, czo³gami oraz lotnictwem.
Gen. Orlik-Rückemann 1 pa¼dziernika 1939 roku rozmie¶ci³ polskie si³y nastêpuj±co: trzy bataliony z pu³ku KOP „Sarny” zajê³y skraj lasu na wschód od Wólki Wytyckiej w kierunku po³udniowym, sama miejscowo¶æ nie zosta³a obsadzona – by³a jedynie dozorowana przez oddzia³ saperów z jednym rkm, Batalion „Polesie” mia³ marszem ubezpieczonym dotrzeæ w rejon miejscowo¶ci Wytyczno.
Kompania sowieckich czo³gów T-37 oko³o godziny 3 osi±gnê³a skraj Wytyczna. Tam zosta³a ostrzelana ogniem dwóch armat ppanc., które zniszczy³y dwa czo³gi. Pó³ godziny pó¼niej, ogniem z broni maszynowej zosta³ ostrzelany szwadron kawalerii, który zmuszony zosta³ do odwrotu. Dowódca 253. PS po przeprowadzeniu rozpoznania bojem postanowi³ zaatakowaæ polskie pozycje o ¶wicie.
Szwadron kawalerii i batalion piechoty przed godzin± ósm± opanowa³y Wytyczno, bior±c do niewoli oko³o 400 ¿o³nierzy. Straty strony sowieckiej wynios³y dziesiêciu zabitych i 23 rannych. Drugi batalion naciera³ wzd³u¿ wschodniego brzegu jeziora Wytyckie, gdzie napotka³ silny opór. Ostrzelany przez artyleriê i broñ maszynow± (¼ród³a sowieckie podaj±, ¿e ckm-y rozmieszczone by³y na ³odziach na jeziorze), zosta³ zmuszony do wycofania siê ze stratami 15 zabitych i 60 rannych. Oddzia³y polskie by³y w tym czasie systematycznie ostrzeliwane i bombardowane przez samoloty sowieckie. Gen. Orlik-Rückemann, chc±c zyskaæ na czasie i przegrupowaæ si³y, wyda³ rozkaz dla Batalionu „Polesie” ataku na skrzyd³o przeciwnika, na wschód od Wytyczna. Mimo potwierdzenia rozkazu, atak nie zosta³ przeprowadzony. W szeregi polskie wkrad³o siê rozprê¿enie i zmêczenie. Czê¶æ ¿o³nierzy zaczê³a siê poddawaæ, inni byli niezdolni do walki. Batalion „Polesie” przesta³ praktycznie istnieæ.
Dowódca Grupy KOP podj±³ wiêc decyzjê o oderwaniu siê w po³udnie od przeciwnika i skierowania pozosta³ych si³ do lasów ko³o Sosnowicy. Odwrót zauwa¿yli Sowieci, przystêpuj±c do ¼le zorganizowanego zreszt± po¶cigu. Kolumna by³a atakowana równie¿ przez sowieckie samoloty. Po dotarciu w nakazany rejon oddzia³y zosta³y rozwi±zane i rozproszone. Czê¶ci ¿o³nierzy uda³o siê dotrzeæ do SGO „Polesie”. Grupa oficerów z gen. Orlikiem-Rückemannem podjê³a decyzjê o utworzeniu organizacji Tajny KOP.
Straty poniesione przez Armiê Czerwon± w bitwie pod Wytycznem wynios³y: 31 zabitych, 94 rannych, trzy czo³gi T-37, trzy traktory Komsomolec i usz- kodzony jeden czo³g. Wed³ug danych sowieckich polskie straty wynie¶æ mia³y 380 zabitych i 1000 ¿o³nierzy wziêtych do niewoli. Rannych polskich ¿o³nierzy przewieziono do Wytyczna i tam zamkniêto w jednym z budynków (Dom Ludowy). Wiêkszo¶æ z nich zmar³a z up³ywu krwi i odniesionych ran.
|
|
|
7
|
Publikacje / Historia - wehiku³ czasu / Odp: Korpus Ochrony Pogranicza gen. bryg. Wilhelma Orlika-Rückemanna
|
: Kwiecieñ 27, 2009, 09:24:22
|
Krwawa przeprawa przez Bug
Sytuacja przedstawia³a siê nastêpuj±co. Oddzia³y KOP rozmieszczone zosta³y na zachodnim skraju lasu od miejscowo¶ci Mielniki po uroczysko Morawskie, siêgaj±c bagien Prypeci. Odleg³o¶æ pomiêdzy polskimi oddzia³ami wynosi³a od 2 do 5 km. Pp³k Nikodem Sulik otrzyma³ zadanie wyparcia oddzia³ów Armii Czerwonej z Szacka, na który postanowi³ uderzyæ si³ami batalionów KOP „Bere¼ne” i „Rokitno” oraz batalionem piechoty dowodzonym przez mjr. Józefa Balcerzaka. Natarcie mia³ wspieraæ dywizjon artylerii mjr. Stefana Czernika.
Zanim bataliony przyst±pi³y do wykonywania postawionych im zadañ, na przedpolu pojawi³y siê czo³gi z 411. batalionu kpt. Nieseniuka. Ogniem armat ppanc. zosta³o zniszczonym osiem sowieckich czo³gów. Do natarcia ruszy³ batalion mjr. Balcerzaka wsparty ogniem w³asnej artylerii. Za nim ruszy³ batalion KOP „Bere¼ne” dowodzony przez mjr. ¯urowskiego. Polacy uderzyli z impetem pomimo silnego ognia prowadzonego z broni maszynowej i artylerii sowieckiej. W Szacku dosz³o do zaciêtych walk, których szala przechyli³a siê na korzy¶æ ¿o³nierzy polskich. Rozbici Sowieci wycofali siê w kierunku na Mielniki lub Piszczê, a droga przez Szack oko³o po³udnia zosta³a otwarta.
Dwie godziny pó¼niej, sowieckie samoloty zbombardowa³y oddzia³y polskie znajduj±ce siê w Szacku. By³ on tak¿e ostrzeliwany przez artyleriê. Nastêpnie wysz³o ze skraju lasu natarcie piechoty wroga, zatrzymane ogniem broni maszynowej kompanii KOP „Tyszyca” i artyleriê. Obrona Szacka zosta³a wzmocniona batalionem KOP „Sarny”. Rosjanie wprowadzali do walki kolejne pododdzia³y, ale te najczê¶ciej w sile kompanii nie by³y w stanie sforsowaæ polskiej obrony.
Gen. Orlik-Rückemann przekaza³ p³k. Tadeuszowi Ró¿yckiemu-Ko³odziejczykowi rozkaz oskrzydlenia nieprzyjaciela nacieraj±cego na Szack si³ami przynajmniej jednego batalionu piechoty. P³k Ró¿ycki-Ko³odziejczyk, obawiaj±c siê jednak os³abienia brygady, w³±czy³ do akcji tylko jedn± kompaniê piechoty, resztê oddzia³ów za¶ skierowa³ marszem w kierunku Bugu. Kompania ta natrafi³a na sowiecki batalion z 58. PS i po walce musia³a siê wycofaæ. Brygada, która dotar³a do szosy, równie¿ napotka³a przeciwnika i zosta³a zmuszona do przebijania siê lasami w kierunku Szacka. By³ to powa¿ny b³±d. Ale zamieszanie zapanowa³o te¿ po stronie sowieckiej. Pododdzia³y 58. i 112. PS rozproszy³y siê w lesie. P³k Russijanow by³ kompletnie niezorientowany, jakie si³y polskie ma przed sob±.
Po zapadniêciu zmroku pomimo ci±gle trwaj±cej wymiany ognia pododdzia³y KOP przesz³y marszem przez Szack w kierunku przeprawy na Bugu. Zgrupowanie pp³k. Sulika przeprawi³o siê na zachodni brzeg rzeki pomiêdzy Zbere¿em a Grabowem. Niestety, ciê¿ki sprzêt, w tym samochody, trzeba by³o porzuciæ. W rejonie Grabowa 29 wrze¶nia 1939 roku przed po³udniem znalaz³a siê tak¿e Brygada „Polesie”, która walcz±c przemaszerowa³a przez Szack w kierunku przeprawy. Stracono tabory, pluton armat przeciwpancernych i kilka ckm.
W bitwie o Szack poleg³o lub zosta³o zamordowanych 14 oficerów i siedmiu podoficerów zawodowych, w wiêkszo¶ci z Brygady „Polesie”. Straty obejmowa³y oko³o 500 ¿o³nierzy, poleg³ych, rannych i zaginionych lub tych, którzy dostali siê do niewoli. Straty 52 DS. wynios³y 81 – 82 zabitych, 184 – 185 rannych, stracono dziewiêæ czo³gów i piêæ traktorów Komsomolec. Dowódca 52. DS zosta³ zdjêty ze stanowiska.
|
|
|
8
|
Publikacje / Historia - wehiku³ czasu / Korpus Ochrony Pogranicza gen. bryg. Wilhelma Orlika-Rückemanna
|
: Kwiecieñ 27, 2009, 09:23:58
|
Korpus Ochrony Pogranicza
Odwrót na Szack
W nocy z 27 na 28 wrze¶nia 1939 roku oddzia³y Korpusu Ochrony Pogranicza dowodzone przez gen. bryg. Wilhelma Orlika-Rückemanna, znalaz³y siê w rejonie Szacka. G³ówne si³y kolumny pó³nocnej, które dotar³y do lasu na pó³noc od Szacka, w okolicach miejscowo¶ci Mielniki, stanowi³a Brygada KOP „Polesie” dowodzona przez p³k. dypl. Tadeusza Ró¿yckiego-Ko³odziejczyka. Kolumna po³udniowa, któr± dowodzi³ pp³k Nikodem Sulik, po ciê¿kim i mêcz±cym marszu dotar³a w rejon na pó³nocny wschód od Szacka.
Po drodze napotkano kolumnê taborow± z Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Polesie”, dowodzonej przez gen. Franciszka Kleeberga. Znajdowa³ siê on oko³o 30 km od oddzia³ów KOP, w rejonie W³odawy. Ze wzglêdu na trudne warunki terenowe (bagna, jeziora, nieutwardzone drogi), gen. Orlik-Rückemann, wytyczaj±c kierunek marszu na przeprawy na Bugu pod Grabowem i Koszarami, musia³ przej¶æ przez Szack. Droga prowadzi³a przez szerok± groblê, pomiêdzy dwoma jeziorkami Lucemierz i Czarne. Teren woko³o by³ grz±ski i podmok³y. W dodatku Szack by³ zajêty przez si³y sowieckie, o którch Polacy nic bli¿szego nie wiedzieli. Gen. Orlik-Rückemann postanowi³ przebiæ siê przez Szack i kontynuowaæ marsz w kierunku przepraw na Bugu.
W rejonie Szacka roz³o¿y³a swoje si³y 52. DS dowodzona przez p³k. Iwana Russijanowa, licz±ca 13 000 ¿o³nierzy. Od godz. 14 w Szacku znajdowa³ siê 411. Batalion Czo³gów i 54 Dywizjon Artylerii Ppanc., które uprzednio wziê³y do niewoli bez walki oko³o 400 ¿o³nierzy polskich (w tym 22 oficerów). Rosjanie tak¿e nie znali dok³adnie polskich si³, ale dowódca 52. DS postanowi³ rozbiæ je, wykonuj±c marsz w kierunku W³odawy. 28 wrze¶nia rano przyszed³ meldunek informuj±cy, ¿e w rejonie Szacka rozbity zosta³ 411. Batalion Czo³gów dowodzony przez kpt. Nieseniuka. Wcze¶niej dowiedzia³ siê on, ¿e rzekomo do niewoli chce siê poddaæ oddzia³ polskiej kawalerii. Batalion ruszy³ i w rejonie jeziora Lucmierz dosta³ siê pod ogieñ polskich armat przeciwpancernych, które zniszczy³y wszystkie sowieckie czo³gi. Z batalionu uratowa³o siê trzech rannych ¿o³nierzy.
By³a to dla Rosjan wiadomo¶æ pora¿aj±ca. Min±³ d³u¿szy czas, nim p³k Russijanow skierowa³ w rejon Szacka znaczne si³y piechoty, artylerii i saperów.
|
|
|
9
|
Publikacje / Historia - wehiku³ czasu / Odp: 20.09.39 -16. Korpus Strzelecki wyruszy³ na Grodno w kierunku Szczuczyn – Skidel
|
: Kwiecieñ 27, 2009, 09:22:50
|
Mordowanie Polaków
Niestety, 27 BPanc. otrzyma³a wsparcie piechoty. Rankiem 21 wrze¶nia oddzia³y Armii Czerwonej liczy³y 80 czo³gów i 15 samochodów pancernych. W mglisty i pochmurny poranek 21 wrze¶nia rozpocz±³ siê szturm poprzedzony przygotowaniem artyleryjskim. Polacy umiejêtnie wykorzystywali luki, jakie powstawa³y pomiêdzy nacieraj±cymi oddzia³ami, przenikaj±c na ich ty³y, atakuj±c i wprowadzaj±c chaos i zamieszanie w¶ród czerwonoarmistów. Trzy bataliony ich strzelców by³yby ca³kowicie zniszczone, gdyby nie wsparcie grupy zmechanizowanej z 16. KS, która przes±dzi³a o wyniku starcia. Polacy zostali zmuszeni przez przewa¿aj±ce si³y do wycofania siê na skraj miasta.
Przed po³udniem do walki w³±czy³y siê równie¿ czo³gi z 28. i 31. pu³ków dowodzonych przez komdiwa Andrieja Jeromienkê. Mimo to zaciêta obrona zatrzyma³a a¿ do wieczoru przewa¿aj±ce si³y i zablokowa³a skutecznie próby sforsowania mostu drogowego. Znacznie lepiej pomimo zaciêtych walk powiod³o siê oddzia³om nacieraj±cym od po³udnia i po³udniowego wschodu. Po zajêciu przez Rosjan poczty, elektrowni i sk³adu paliw walki przenios³y siê do centrum Grodna.
Wieczorem w mie¶cie broni³y siê jeszcze nieliczne punkty oporu. Czê¶æ ¿o³nierzy polskich i ochotników bior±cych udzia³ w walkach przebi³a siê przez sowieckie linie i odesz³a w kierunku granicy litewskiej. Do pó¼na w nocy broni³ siê jeszcze stary Zamek Królewski, zespó³ budynków szkó³ zawodowych i koszary 81. PP. W nocy pozostali obroñcy opu¶cili jednak miasto wraz z dowódcami. Grodno nie skapitulowa³o. Nazajutrz w czasie zajmowania miasta dochodzi³o jeszcze do potyczek z ma³ymi grupami obroñców.
Do niewoli dosta³o siê oko³o 1000 polskich ¿o³nierzy, a du¿a liczba obroñców zosta³a rozjechana przez sowieckie czo³gi na wschodnim skraju miasta. Wiêkszo¶æ wziêtych do niewoli oficerów WP by³a na miejscu rozstrzeliwana. ¯o³nierze z 16. KS dowodzonego przez kombriga Rozanowa rozstrzelali 29 polskich oficerów. Oko³o 300 obroñców miasta, w tym nieletnich, rozstrzelano w rejonie Psiej Górki, „Krzy¿ówki”, Pohulanki i w koszarach 81 PP. Prawdopodobnie to okrucieñstwo ze strony zdobywców podyktowane by³o poniesionymi w czasie walk wysokimi stratami: 53 poleg³ych, 161 rannych, piêæ czo³gów i samochód pancerny spalone, uszkodzonych 14 czo³gów i dwa samochody pancerne.
Gen. W³adys³aw Sikorski, kieruj±c s³owa do obroñców Grodna, w 1941 roku powiedzia³ „Jeste¶cie nowymi Orlêtami. Postaram siê, ¿eby wasze miasto otrzyma³o Virtuti Militari i tytu³ Zawsze Wiernego”. Nie zrealizowa³ jednak swego zamiaru.
|
|
|
10
|
Publikacje / Historia - wehiku³ czasu / Polowanie na sowieckie czo³gi
|
: Kwiecieñ 27, 2009, 09:22:09
|
Polowanie na sowieckie czo³gi
O godz. 8 z po³udnia podesz³y pod Grodno czo³gi z batalionu rozpoznawczego mjr. Bogdanowa z 27. BPanc. Po rozbrojeniu dwuosobowego polskiego posterunku czo³gi ruszy³y z marszu na Grodno przez most drogowy.
Po jego przejechaniu zosta³y zarówno one, jak i czo³gi znajduj±ce siê z ty³u, ostrzelane silnym ogniem przez polsk± obronê. Rozgorza³a zaciêta walka. Gêsty ogieñ karabinów maszynowych miesza³ siê z ogniem prowadzonym przez armaty przeciwlotnicze, obroñcy miotali butelki z benzyn±. Zaczê³o siê polowanie na czo³gi pozbawione os³ony piechoty.
W tym czasie do Grodna dotar³ drugi batalion czo³gów, licz±cy 20 wozów, dowodzony przez mjr. Ilusa Po³ukarowa, który po godz. 10 spotka³ siê z mjr. Bogdanowem. Ten ostatni wycofa³ z miasta ocala³e maszyny. Do Grodna dociera³y pozosta³e pododdzia³y 27. BPanc. Po po³udniu 20 wrze¶nia 1939 roku na przedmie¶ciach Grodna znajdowa³y siê ju¿ trzy bataliony czo³gów, batalion rozpoznawczy oraz kompania ¿o³nierzy stanowi±cych ich os³onê (ponad
65 czo³gów i samochodów pancernych). W centrum miasta na prawym brzegu Niemna walczy³o dziesiêæ maszyn, a w po³udniowej czê¶ci miasta walkê toczy³o oko³o 50 czo³gów. Z zachodniego brzegu pozycje obroñców ostrzeliwa³y pozosta³e czo³gi.
Kolejne tanki próbowa³y wedrzeæ siê do centrum miasta, aby wesprzeæ czo³gi, które siê ju¿ tam znajdowa³y. Polskie stanowiska ogniowe rozmieszczone na strychach i w piwnicach stanowi³y trudn± do sforsowania zaporê. Przeszkod± w poruszaniu siê czo³gów po mie¶cie by³y w±skie uliczki, co wykorzystywali obroñcy, izoluj±c pojedyncze maszyny i próbuj±c je niszczyæ. Wieczorem ostrza³ miasta nie usta³, natomiast czerwonoarmi¶ci podjêli próbê sforsowania za pomoc± ³ódek rzeki Niemen powy¿ej Grodna, gdzie natknêli siê na polskich ¿o³nierzy. Wywi±za³a siê zaciek³a walka na granaty rêczne i bagnety.
Pomimo ciê¿kich strat Polacy utrzymali swoje pozycje, zdobywaj±c przy tym kilka karabinów maszynowych. Obroñcy dla odmiany przeprawili siê na trzech ³ódkach oko³o godziny 20 na lewy brzeg rzeki i zlikwidowali sowieckie placówki na przedmie¶ciu Folusz. Wywo³a³o to spore zamieszanie po stronie nieprzyjaciela. Dobra znajomo¶æ terenu przez obroñców spowodowa³a, ¿e w nocy z 20 na 21 wrze¶nia 1939 roku zorganizowano kilka takich nocnych wypadów. 27 BPanc. pierwszego dnia straci³a 15 ¿o³nierzy, 11 by³o rannych, spalono trzy czo³gi i samochód pancerny z radiostacj±, a dalszych sze¶æ czo³gów i jeden samochód pancerny by³o uszkodzonych.
|
|
|
11
|
Publikacje / Historia - wehiku³ czasu / 20.09.39 -16. Korpus Strzelecki wyruszy³ na Grodno w kierunku Szczuczyn – Skidel
|
: Kwiecieñ 27, 2009, 09:21:27
|
Grodno
Tanki pr± na zachód
Rankiem 20 wrze¶nia 1939 roku, znajduj±ca siê na zachód od Lidy grupa zmechanizowana 16. Korpusu Strzeleckiego wyruszy³a na Grodno w kierunku Szczuczyn – Skidel. Oko³o 10.30 stoczy³a potyczkê z kompani± piechoty WP, która zosta³a rozbita. O godz. 11 w odleg³o¶ci oko³o 5 km od Skidla wywi±za³a siê walka z improwizowan± grup± kawalerii rtm. Ryszarda Wiszowatego. Stanowi³a ona pozosta³o¶ci 2. i 10. Pu³ku U³anów oraz innych pododdzia³ów, które od 15 wrze¶nia bra³y udzia³ w walkach z Niemcami, pomiêdzy Bia³ymstokiem a Wo³kowyskiem.
W nocy z 19 na 20 wrze¶nia 1939 roku w okolicach wsi Dubno walczy³y z miejscow± grup± dywersantów, a nastêpnie stanê³y na wypoczynek w Skidlu, w którym zosta³ uprzednio st³umiony przez ¿o³nierzy i policjantów z Grodna zbrojny bunt. Szwadrony rtm. Wiszowatego przemêczone walkami i o niepe³nych stanach etatowych podjê³y walkê z nadci±gaj±cymi czo³gami sowieckimi z 16. KS. Po kilkugodzinnej walce polskie oddzia³y wycofa³y siê, natomiast atakuj±cy zmêczeni walk± i zaskoczeni oporem zatrzymali siê w Skidlu. W zwi±zku z zaistnia³± sytuacj± rozkaz zdobycia Grodna otrzyma³ dowódca 15. KPanc. komdiw Michai³ Pietroñ. Wydzieli³ on 27. BPanc., która znajdowa³a siê w rejonie Wo³kowyska.
Si³y obroñców Grodna stanowi³y niepe³ne dwa bataliony piechoty uzbrojone w broñ rêczn± i niewiele karabinów maszynowych. By³ to batalion marszowy, którego zadaniem by³o uzupe³nienie 29. DP pod dowództwem kpt. Piotra Korzona, oraz 31. Batalion Wartowniczy pod dowództwem mjr. Benedykta Serafina. Oprócz tego w mie¶cie znajdowa³y siê jeszcze: improwizowany 200-osobowy oddzia³ ppor. rez. Antoniego Iglewskiego, czê¶æ rzutu ko³owego 5. Pu³ku Lotniczego z Lidy oraz 2 armaty plot. Bofors kal. 40 mm. Si³y obroñców wspierali oficerowie i ¿o³nierze znajduj±cy siê w mie¶cie, ¿andarmi i policjanci, ochotnicy – cywile, harcerze – uczniowie szkó³ gimnazjalnych i zawodowych. Wiêkszo¶æ z nich posiada³a przeszkolenie zdobyte w ramach Przysposobienia Wojskowego. Pod broni± znajdowa³o siê ogó³em oko³o 2000 – 2500 ludzi. Udzia³ w walkach wziê³y równie¿ czê¶ciowo 101. i 102. Pu³k U³anów.
Obron± dowodzi³o de facto dwóch ludzi: wiceprezydent miasta Grodna Roman Sawicki oraz komendant Rejonowej Komendy Uzupe³nieñ i zarazem dowódca 31. Batalionu mjr Serafin. Pod ich nadzorem kopano rowy przeciwczo³gowe, wznoszono zapory, przysposabiano do wykonywania zadañ s³u¿by pomocnicze i ochotników. Do celów obronnych wykorzystano naturalne przeszkody, w tym wzniesienia, rzekê Niemen oraz murowane budynki, na których na przedmie¶ciach oparto liniê obrony. Jednak si³y obroñców by³y zbyt szczup³e, aby obsadziæ wytyczone linie w sposób nale¿yty.
|
|
|
12
|
Publikacje / Historia - wehiku³ czasu / Odp: 17 wrze¶nia 1939 roku
|
: Kwiecieñ 27, 2009, 09:18:47
|
W Kwaterze G³ównej naczelnego wodza podjêto decyzjê o niepodejmowaniu walki z oddzia³ami Armii Czerwonej, chyba ¿e w obronie w³asnej. Marsza³ek Edwrad Rydz-¦mig³y w ostatnim rozkazie wydanym na terytorium Polski 17 wrze¶nia 1939 roku zarz±dzi³ wycofanie siê oddzia³ów WP najkrótszymi drogami w kierunku na Rumuniê i Wêgry. Rozkaz ten wywo³a³ konsternacjê w¶ród ¿o³nierzy. Do wielu oddzia³ów nie dotar³ on wcale, co by³o spowodowane problemami z ³±czno¶ci±. Rozkaz sprzeczny z rozkazem naczelnego wodza wyda³ swoim podkomendnym gen. bryg. Wilhelm Orlik-Rückemann – dowódca KOP. Formacja ta jako pierwsza star³a siê z oddzia³ami Armii Czerwonej.
Walkê z nowym agresorem podjê³a te¿ przedzieraj±ca siê na Wêgry Grupa Operacyjna Kawalerii gen. W³adys³awa Andersa. Do 22 wrze¶nia 1939 roku ¿o³nierze polscy pod dowództwem gen. bryg. W³adys³awa Langnera bronili Lwowa przed dwoma agresorami, 19 wrze¶nia 1939 roku Wilno zosta³o zajête przez Armiê Czerwon±. 20 i 21 wrze¶nia 1939 roku bohatersko broni³o siê Grodno. Oddzia³y Armii Czerwonej posuwaj±ce siê od Zbrucza w kierunku po³udniowo-wschodnim zbli¿a³y siê do granicy polsko-rumuñskiej, gdzie rozlokowa³y siê polskie w³adze. 12. Armia Frontu Ukraiñskiego dowodzona przez Iwana Tiuleniewa podjê³a jednocze¶nie starania osaczenia rz±du polskiego i przeszkodzenia mu w przedostaniu siê do sojuszniczej Rumunii – bezskutecznie. Wieczorem 17 wrze¶nia w³adze polskie przekroczy³y granicê rumuñsk±. Walcz±ce Wojsko Polskie pozosta³o bez naczelnego wodza.
|
|
|
13
|
Publikacje / Historia - wehiku³ czasu / 17 wrze¶nia 1939 roku
|
: Kwiecieñ 27, 2009, 09:18:05
|
wrze¶nia 1939 roku Rada Najwy¿sza ZSRR uchwali³a ustawê o powszechnym obowi±zku wojskowym. Dwa dni pó¼niej w stan gotowo¶ci bojowej zosta³y postawione si³y zbrojne w sze¶ciu okrêgach wojskowych. Marsza³ek Woroszy³ow wyda³ rozkaz o przekszta³ceniu Okrêgu Kijowskiego we Front Ukraiñski, a Okrêgu Bia³oruskiego we Front Bia³oruski.
Dramatyczna sytuacja walcz±cych do tej pory z jednym wrogiem oddzia³ów Wojska Polskiego sta³a siê 17 wrze¶nia 1939 roku tragiczna. Dzieñ ten niew±tpliwie przes±dzi³ o losach ca³ej kampanii. Oko³o godziny 3 w nocy w³adze radzieckie usi³owa³y wrêczyæ ambasadorowi RP w Moskwie Wac³awowi Grzybowskiemu, wezwanemu do ludowego komisariatu spraw zagranicznych, notê dyplomatyczn±. Zawiera³a ono uzasadnienie wkroczenia oko³o 480 000 ¿o³nierzy wojsk Armii Czerwonej w granice pañstwowe Rzeczypospolitej.
Stwierdzano w niej mianowicie, jakoby przesta³o istnieæ pañstwo polskie, co by³o niezgodne z normami prawa miêdzynarodowego. Pretekstem by³o rzekome wziêcie pod opiekê ludno¶ci bia³oruskiej i ukraiñskiej zamieszkuj±cej wschodnie województwa Rzeczypospolitej. Ambasador Grzybowski odmówi³ przyjêcia noty jako sprzecznej z zapisami traktatu pokojowego z Rygi oraz polsko-radzieckim paktem o nieagresji (argumentacja dotycz±ca upadku rz±du zosta³a odrzucona równie¿ przez opiniê miêdzynarodow±, m.in. Angliê, Francjê i USA).
O godzinie 5.40 nad ranem 17 wrze¶nia 1939 roku Armia Czerwona przekroczy³a granicê pañstwow± z Polsk±.
|
|
|
|