Poka¿ wiadomo¶ci
|
Strony: [1]
|
2
|
Publikacje / Historia - wehiku³ czasu / Odp: Zespó³ parlamentarny ds. wyja¶nienia przyczyn katastrofy w Smoleñsku
|
: Sierpieñ 22, 2010, 07:07:34
|
2010-08-22 05:40 ~kawosz coraz bardziej mam wra¿enie, ¿e Polsk± rz±dz± kretyni ! Albo kto¶ im tak ka¿e, bo ma na nich haki ? odpowiedz 2010-08-22 05:37 ~internauta czy Air Force One te¿ ju¿ sfilmowali? odpowiedz 2010-08-22 05:36 ~henio tupolew u ,,u ruskich '' to jest normalka czy zginie dwie osoby czy 96 oni mog± wszystko oni maj± wszystko g³êboko , a prawdy i tak siê niedowiemy odpowiedz 2010-08-22 05:36 ~pilot kolejna ¶ciema w celu dezinformacji ! Mieli drug± identyczn± Tutkê w remoncie to nakrêcili ten film. Je¶li oka¿e siê, ¿e co¶ wybuch³o na pok³adzie rozp... w drobny mak Tu-154M nr 101 to winni bêd± filmowcy, w¶ród których zapewne by³ terrorysta? odpowiedz 2010-08-22 05:35 ~Franek tak Janek ma racjê odpowiedz 2010-08-22 05:23 ~filutek prokuratura niech ustali dlaczego nie by³o tam non stop ekipy SKW. Bawiæ siê w piaskownicy drogie g³uptuski, a nie pañstwem! odpowiedz
|
|
|
3
|
Publikacje / Historia - wehiku³ czasu / Odp: Zespó³ parlamentarny ds. wyja¶nienia przyczyn katastrofy w Smoleñsku
|
: Sierpieñ 22, 2010, 07:07:13
|
rz±dz± jak za króla SASA czy w naszym domu rz±dzi MERKEL a mo¿e PUTIN bo TUSK jest bez pciowy. odpowiedz 2010-08-22 05:52 ~stanis³aw wyra¿nie widaæ ja tu widzê palec Bo¿y inaczej nie mo¿e byæ .nosi³ wilk r.. k.. ponios³o i wilka odpowiedz 2010-08-22 05:50 ~dan53 remont Niedawno ogl±da³em w brytyjskiej telewizji film dokumentuj±cy budowê okrêtu wojennego. I to nie byle jakiego, bo podwodnego okrêtu o napêdzie atomowym. By³o tam wszystko od pomieszczeñ za³ogi i kuchni do mostku dowodzenia i wyrzutni rakiet balistycznych. Znowu kto¶ u nas robi wodê z mózgów polaków. Zapewne jest to pocz±tek akcji pod tytu³em: Samolot zosta³ specjalnie wyremontowany tak aby siê rozbiæ pod Smoleñskiem. Ludziska: Pod Mosin± widziano Niemców na rowerach. odpowiedz 2010-08-22 05:49 ~dawaj tuda paskuda 100% dezinformacja n/c odpowiedz 2010-08-22 05:46 ~rat bzdurne szukanie sensacji na si³ê ale ¼ród³o tego rewelacyjnego artyku³u mówi samo za siebie odpowiedz 2010-08-22 05:44 ~effcia jaja po prostu jaja odpowiedz 2010-08-22 05:44 ~janek kos ble ble ble i ble ble ble odpowiedz 2010-08-22 05:42 ~Midas Do ludzi swiatlych-wylaczajac POmatolkow i beton Czy dalej wierzycie ,ze to byla normalna katastrofa?Czy to co robia Rosjanie jest normalna procedura?Czy Oddanie Rosjanom sledztwa bylo zgodne z konstytucja?
|
|
|
4
|
Publikacje / Historia - wehiku³ czasu / Odp: Zespó³ parlamentarny ds. wyja¶nienia przyczyn katastrofy w Smoleñsku
|
: Sierpieñ 22, 2010, 06:59:44
|
G³osy w dyskusji:
POLACY S¡ Z PANEM)))) kalinamaria1 @
I nauczcie sie tego wywiadu na pamiec!!!!!!Gratuluje Panu odwagi w okresie takiej nagonki i próby oficjalnej reaktywacji WSI. @
PISidiotko Maciarewicz to nasz czlowiek i agent PO w ... ... PISie-ma Was rozkladac od srodka i dobrze mu idzie... Ruscy tez mu za to placa... Facet nie jest glupi i robi dobra robote ~michal
@
Tak? A kto to jest Maciarewicz, to twój wujek, czy ojciec? ... ... Ja znam ale Macierewicza, tego co ujawnia prawdê o komunistach z rosyjskiego nadania. Czy¿by¶ wystêpowa³ w obronie swoich towarzyszy komunistów? ~olo
@
hr Komorowski NIE JEST PREZYDENTEM ?! nie z³o¿y³ PRAWID£OWO przysiêgi !!! powinno byæ DOBRO a powiedzia³ DOBRO¦Æ !!!
gdy siê zbierze wszystkie fakty MMGAR @
jawi siê nam szereg elementów wskazuj±cych na zaplanowan± akcjê. Opcja zamachu jawi ciê coraz pewniej.
@
B.Komorowski nie jest moim Prezydentem i milionów innych Polaków! ~gutek
@
B. Komorowski pseudo "gafa ,gajowy"jest Prezydentem 9 milionów wyborców w tym 1,5 miliona komunistów! A 21 milionów ola³o!
|
|
|
5
|
Publikacje / Historia - wehiku³ czasu / Zespó³ parlamentarny ds. wyja¶nienia przyczyn katastrofy w Smoleñsku
|
: Sierpieñ 22, 2010, 06:52:03
|
Jakie cele wyznaczy³ sobie „Zespó³ parlamentarny ds. wyja¶nienia przyczyn katastrofy rz±dowego samolotu Tu-154 w Smoleñsku”, na czele którego Pan stoi? - Naszym g³ównym celem jest wyja¶nienie przyczyn, przebiegu i konsekwencji tragedii smoleñskiej. Po drugie - monitorowanie postêpowania wyja¶niaj±cego w tej sprawie i ¶ledztwa. Po trzecie - pomoc rodzinom i pomoc przy uhonorowaniu i zachowaniu pamiêci ofiar tej tragedii. A tak¿e wyci±gniêcie konsekwencji w sferze systemu bezpieczeñstwa pañstwa. Ta katastrofa obna¿y³a absolutn± niewydolno¶æ struktur obronnych pañstwa polskiego. Tak jak struktury oligarchiczne, mafijne czyni± nasz± demokracjê pozorn± i papierow±, tak takie sytuacje jak katastrofa smoleñska, pokazuj±, i¿ Polska nie jest przygotowana na sprostanie rzeczywistym zagro¿eniom. - Czy Pan stoj±c na czele Zespo³u Parlamentarnego uwa¿a, ¿e rz±d, Prokuratura Wojskowa i wszystkie s³u¿by odpowiedzialne za wyja¶nienie przyczyn tej tragedii w niewystarczaj±cy sposób próbuj± doj¶æ do prawdy?- Sytuacja wygl±da tak, ¿e ministrowie tego rz±du publicznie twierdz±, ¿e wyja¶nienie tej katastrofy jest niemo¿liwe bez otrzymania dokumentów od strony rosyjskiej. Równocze¶nie za¶ o¶wiadczaj±, ¿e strona rosyjska najwa¿niejszych dla ¶ledztwa dokumentów im nie dostarcza. Ci sami ludzie od czterech miesiêcy odrzucaj± nasze wnioski, ¿eby przej±æ przynajmniej czê¶æ tego postêpowania. Zgodnie z Konwencj± z Chicago Polska mo¿e zwróciæ siê o przejêcie ca³o¶ci lub czê¶ci postêpowania, a pañstwo, do którego siê zwróci ma obowi±zek uczyniæ wszystko, ¿eby u³atwiæ takie dzia³anie. Wiêc jak nale¿y oceniæ tak± postawê? Wiêkszo¶æ rz±dowa w Komisji Sprawiedliwo¶ci odrzuci³a z³o¿ony przez mnie wniosek w tej sprawie, podobnie zosta³ odrzucony wniosek pos³a Mularczyka, ¿eby powo³aæ choæby podkomisjê, która by monitorowa³a to postêpowanie. Wiêc jak mogê interpretowaæ stanowisko strony rz±dowej? Czy mam przypomnieæ obietnice premiera Tuska z przed czterech miesiêcy o mo¿liwo¶ci wys³ania na miejsce katastrofy w Smoleñsku polskich archeologów? O¶wiadczenie pana Edmunda Klicha z³o¿one jednego dnia wieczorem przecz± temu, co mówi³ rano. Pan prokurator Parulski trzykrotnie kopiuje zapisy z czarnych skrzynek i za ka¿dym razem zapewnia nas, ¿e kopie s± ca³o¶ciowe i absolutnie wierne w stosunku do orygina³u. Jego o¶wiadczenia potwierdzaj± towarzysz±cy mu eksperci. A potem trzeba kopiowaæ raz jeszcze… Czy to nie jest lekcewa¿enie w³asnych obowi±zków, pañstwa i jego obywateli? Tak w³a¶nie by³o prowadzone ¶ledztwo w sprawie porwania Krzysztofa Olewnika i przez lata w³adze i media to aprobowa³y. Katastrofa smoleñska jest tragedi± narodow± ale rz±d i koalicja ze strachu przed odpowiedzialno¶ci± nie chc± spojrzeæ prawdzie w oczy licz±c, ¿e, jako¶ to bêdzie. A media tak± postawê akceptuj±. Jedynie „Nasz Dziennik”, „Radio Maryja”, „Telewizja Trwam” i „Gazeta Polska” próbuj± dochodziæ prawdy. Do czasu powstania Zespo³u Smoleñskiego nikt w Sejmie nie chcia³ zaj±æ siê spraw± katastrofy. Na posiedzeniu Komisji Obrony Narodowej, której przewodniczy³ pose³ Wzi±tek nie pozwolono nawet zadawaæ pytañ na temat katastrofy. Dopiero powstanie Zespo³u przynajmniej werbalnie zmieni³o sytuacjê. Ale nadal wiêkszo¶æ sejmowa koncentruje swoj± uwagê na utrudnianiu pracy naszemu Zespo³owi. Dlaczego rz±d publicznie odmawia wspó³pracy przy wyja¶nieniu przyczyn tej tragedii? Od 10 kwietnia rz±d Tuska, kluczy, zachowuje sie tak, jakby nie chcia³, by sprawa katastrofy zosta³a jak najszybciej wyja¶niona. - Czy dzia³ania Prokuratury Wojskowej i komisji, na czele której stoi minister MSWiA s± niewystarczaj±ce?- Problem z komisj± Pana Millera jest wielostronny, poniewa¿ powo³anie Pana Ministra Millera na to stanowisko odby³o siê ze z³amaniem prawa. Mo¿e to negatywnie rzutowaæ na ca³e jego ustalenia. Wskazywa³ na ten fakt pose³ Polaczek. Jest niedopuszczalne, by na czele takiej komisji sta³ minister nadzoruj±cy BOR , bo dzia³ania BOR s± jednym z najistotniejszych przedmiotów tego postêpowania. W pañstwie prawa taki przypadek nie móg³by siê wydarzyæ. Ale cz³onkowie rz±du pana Tuska uwa¿aj± , ¿e wszystko jest w porz±dku. Pamiêtam o¶wiadczenie pana Millera, ¿e tym siê ró¿ni jego Komisja od prokuratury, ¿e chce doj¶æ do prawdy. Có¿ za oskar¿enie pod adresem prokuratury! Tymczasem Prokurator Generalny wykazuje w tej sprawie wiele dobrej woli. - Ale Prokurator Seremet nie spotka siê z Pañskim zespo³em.- Mam nadziejê, ¿e bêdzie inaczej. Zespó³, na czele którego stojê, bêdzie chcia³ siê spotkaæ z Panem Premierem Tuskiem, Ministrem Arabskim, Ministrem Klichem, Ministrem Sikorskim, Ministrem Millerem a przede wszystkim - wieloma urzêdnikami nizszego szczebla, którzy realizowali ich polecenia. Wkrótce zostan± wys³ane do tych osób wnioski w sprawie spotkania. Mam nadziejê, ¿e 1 parlamentarzystów nie zostanie zignorowana przez Pana Premiera, ministrów i tak wa¿nych urzêdników. Ka¿dy senator i pose³ ma ustawowo zagwarantowane prawo uzyskania informacji od wszystkich urzêdników pañstwowych, ³±cznie z premierem.. Obawiam siê tak¿e, ¿e Prokuratura Wojskowa nie radzi sobie ze spraw± ¶ledztwa. Nigdy zreszt± nie prowadzi³a takich wielkich, wielow±tkowych postêpowañ. Byloby chyba lepiej gdyby tê sprawê przejê³a prokuratura powszechna. - Co uda³o siê ustaliæ Pañskiemu zespo³owi?- Zgromadzili¶my wielotysiêczny zbiór dokumentów i ustalili¶my, ¿e: po pierwsze: przez ponad 4 miesi±ce od 10 kwietnia ani Rada Ministrów, ani Prezes Rady Ministrów nie przekazali pe³nej, rzetelnej informacji, która by uwzglêdnia³a bie¿±cy stan rzeczy po tej tragedii. Po drugie, rz±d Pana Tuska nie podj±³ propozycji pana prezydenta Miedwiediewa o prowadzenie wspólnego ¶ledztwa, co skutkuje potencjalnym zagro¿eniem utraty dowodów. Uniemo¿liwia postêpowanie ale i ¶ledztwo, bo ¶ledztwo jest uzale¿nione od postêpowania wyja¶niaj±cego. Po trzecie, za organizacjê wizyty i bezpieczeñstwo Prezydenta Kaczyñskiego w Katyniu w dniu 10 kwietnia odpowiedzialny by³ rz±d pana Tuska, a w szczególno¶ci ministrowie: Arabski, Miller, Sikorski i Klich. Formalnie rz±d Premiera Tuska wyznaczy³ do organizowania uroczysto¶ci Katyñskich ¶p. Ministra Andrzeja Przewo¼nika jeszcze na pocz±tku stycznia 2010 r. , ale sprawa organizacji wyjazdu Pana Prezydenta zosta³a z tych kompetencji wyjêta i by³a realizowana bezpo¶rednio przez MSZ i Ministra Arabskiego. Po czwarte , uroczysto¶ci, w której udzia³ wzi±æ mia³ Pan Prezydent Kaczyñski przeciwstawiono uroczysto¶ci w dniu 7 kwietnia 2010 roku, w której uczestniczy³ Pan Premier Tusk. Fakt osobnego spotkania i dwóch delegacji by³ jednym z istotnych elementów, które skutkowa³y t± straszn± katastrof±. Po piate, zarz±dzenie Ministra MON reguluj±ce loty VIP-ów wskazuje na szczególn± odpowiedzialno¶æ i nadzór nad lotem VIP-ów Ministra Tomasza Arabskiego i Ministra Bogdana Klicha - normuje to decyzja nr 184 Ministra Klicha z 9 czerwca 2009 roku wprowadzaj±ca Instrukcjê HEAD. Wa¿ne jest te¿ to, ¿e Minister Klich zrezygnowa³ z zamówienia wskazanych przez ¶.p. Ministra Szczyg³ê bezpiecznych samolotów dla najwa¿niejszych osób w pañstwie. Mimo, i¿ otrzyma³ komplet dokumentów pozwalaj±cych na taki zakup. Na skutek jego dzia³añ Polska do dzisiaj nie dysponuje bezpieczn± flot± do przewo¿enia VIP-ów. Jednocze¶nie Minister Klich w lutym 2010 roku stwierdzi³ w decyzji nr 40, ¿e 36. specjalny pu³k lotnictwa transportowego nie gwarantuje bezpieczeñstwa lotu najwy¿szym dostojnikom pañstwowym. T³umaczy³ pó¼niej, i¿ chodzi³o o zbyt ma³± ilo¶æ samolotów. To w³a¶nie brak dodatkowych maszyn sprawil, ¿e ca³a delegacja zosta³a skoncentrowana w jednym samolocie. - Czy - wed³ug Pana - TU - 154 by³ od strony technicznej przygotowany do lotu? - Istniej± w tej sprawie daleko id±ce w±tpliwo¶ci. Blisko pó³ roku wcze¶niej samolot by³ remontowany w zak³adach Olega Deripaska. Minister Klich powierzy³ remont spó³ce MAW Telecom , ktora zleci³a to zak³adom Deripaski w Samarze.By³o to odstêpstwem od dotychczasowej regu³y , bo samoloty te by³y zawsze remontowane na Wnukowie. - Dlaczego dosz³o do tego odstêpstwa?- Nie wiem. Wiem, ¿e dosz³o do niego, a pó¼niej, ju¿ po remoncie wykryto jeszcze jedena¶cie usterek. Okaza³o siê , ¿e przed samym wylotem technicy z Samary naprawiali autopilota w TU 154 M. Dziwiê siê dlaczego prokuratura tak opieszale zajmuje siê faktem z³ego przygotowaniem tej wizyty w Polsce, bo to s± dokumenty jawne i dostêpne. Na ich podstawie ustalili¶my, i¿ trzykrotnie odwo³ywano komisjê specjaln±, której wylot do Smoleñska mia³ byæ zorganizowany na skutek interwencji kancelarii Pana Prezydenta Kaczyñskiego. Chodzi³o o to, by sprawdziæ informacje na temat z³ego przygotowania lotniska w Smoleñsku. Trzykrotnie MSZ odwo³ywa³ wizytê i ostatecznie, gdy do niej dosz³o 24 marca, cz³onków komisji nie wpuszczono na lotnisko w Smoleñsku.. Zaniedbano te¿ podstawienia drugiego samolotu do czego zobowi±zywa³a Instrukcja HEAD. Zlekcewa¿ono fakt kolizji samolotu z ptakiem, podczas lotu 8 kwietnia 2010 r. Nie zapewniono 10 kwietnia sta³ego monitoringu lotu. Takich skandalicznych zaniedbañ by³o wiêcej. Nawet szef BOR nie zna³ sk³adu delegacji lec±cej TU 154M. Tymczasem Minister Klich sam wyda³ najwy¿szemu dowództwu Armii polecenie wspólnego udania siê z Prezydentem do Smoleñska. Rozmawia³: Jacek Nizinkiewicz http://wiadomosci.onet.pl/2212771,11,komorowski_nie_zlozyl_przysiegi_zgodnej_z_konstytucja,item.html
|
|
|
6
|
Publikacje / Historia - wehiku³ czasu / Odp: 1939 - IV rozbiór Polski – podzia³ ³upów i zbrodnie
|
: Kwiecieñ 27, 2009, 09:51:58
|
17 wrze¶nia 1939 roku wi±¿e siê historyczne k³amstwo. Przez niemal pó³ wieku kazano Polakom wierzyæ w to, co zmy¶li³a propaganda sowiecka, a co skwapliwie powielali komuni¶ci polscy.
zw³aszcza u¿ywania terminu „nó¿ w plecy” dla okre¶lenia dzia³añ Kraju Rad. Poniewa¿ dzisiejsza Rosja znowu idzie w zaparte w kwestii odpowiedzialno¶ci za wybuch wojny i triumf Hitlera w jej pocz±tkowej fazie, jako wstêp do niniejszego zeszytu przytoczê zasadnicze fakty.
25 lipca 1932 r. Rzeczpospolita Polska i Zwi±zek Socjalistycznych Republik Sowieckich zawar³y pakt o nieagresji, który prolongowano 5 maja 1934 r.
Obowi±zywa³ do 31 grudnia 1945 r.
23 sierpnia 1939 r. ZSRS i III Rzesza Niemiecka te¿ zawar³y pakt o nieagresji, ale w my¶l do³±czonego doñ tajnego protoko³u by³ to sojusz wymierzony przeciw pañstwu polskiemu.
Przewidywa³ jego zbrojne zniszczenie i rozbiór. Podobnie przewidziano podbój innych pañstw ¶rodkowej Europy od Zatoki Botnickiej po Morze Czarne.
Zgodnie z tym uk³adem rankiem 17 wrze¶nia Armia Czerwona przekroczy³a na ca³ej d³ugo¶ci ponad 1000-kilometrow± granicê z Polsk± w sile pó³ miliona ¿o³nierzy z kilkoma tysi±cami czo³gów i dzia³. Rozkaz przewidywa³ zniszczenie wszelkiego oporu, jaki napotka ze strony wojska polskiego. Opór kilkudziesiêciu tysiêcy ¿o³nierzy KOP i jednostek zapasowych bez ciê¿kiej broni i lotnictwa by³ skazany na druzgoc±c± klêskê. Poza tym dostali oni rozkaz unikania walk z Sowietami.
Wbrew sowieckim k³amstwom polski rz±d i naczelny wódz byli wówczas na terytorium Rzeczypospolitej, a nasza armia prowadzi³a ¶miertelne boje z Niemcami. Broni³ siê Hel, Oksywie, Warszawa i Modlin, trwa³a jeszcze bitwa nad Bzur±, zwarte jednostki zbiera³y siê z prawej strony Wis³y do rozprawy pod Tomaszowem i ¶ci±ga³y na tzw. przedmo¶cie rumuñskie.
28 wrze¶nia, gdy dobiega³a kresu agonia Polski, Hitler i Stalin dokonali korekty bandyckiej umowy: za nasze ziemie miêdzy Wis³± i Bugiem Niemcy oddali Sowietom prawo do podboju Litwy. Niewola milionów ludzi, ¶mieræ, wiêzienia i wypêdzenia, krew i ³zy – oto dalsze skutki porozumienia obu imperiów z³a. Jedno z nich uderzy³o na Polskê 1 wrze¶nia, a drugie wbi³o jej 17 wrze¶nia 1939 roku nó¿ w plecy.
|
|
|
7
|
Publikacje / Dzieñ dzisiejszy na ziemi przodków / Odp: Tatarzy w Polsce. Sk±d przybyli do Europy? I jak ¿yj± dzisiaj, równie¿ w Polsce?
|
: Kwiecieñ 27, 2009, 09:48:51
|
Struktura demograficzna polskich Tatarów, mieszkañców Bohonik i Kruszynian, nie ró¿ni siê zbytnio od s±siedniej ludno¶ci polskiej. Cech± charakterystyczn± jest ma³y przyrost naturalny, którego przyczyn nale¿y upatrywaæ w niskiej dzietno¶ci tatarskich kobiet, a tak¿e w zaburzonej strukturze demograficznej tej mikrospo³eczno¶ci.
W Bohonikach i Kruszynianach zdecydowan± wiêkszo¶æ mieszkañców stanowi± osoby starsze w wieku poprodukcyjnym. Reprezentanci m³odego pokolenia czêsto przenosz± siê ze wsi do miast. Migracje te spowodowane s± przede wszystkim poszukiwaniem pracy.
Województwo podlaskie od lat sytuuje siê w krajowej czo³ówce regionów o najwy¿szym poziomie bezrobocia. Jedynie w lokalnej metropolii – Bia³ymstoku – sytuacja jest odrobinê lepsza.
M³odzi Tatarzy, ucz±c siê i studiuj±c, oswajaj± siê z wielkomiejsk± atmosfer±, znajduj± nowych przyjació³, przyswajaj± sobie nowoczesny styl ¿ycia. Miasta staj± siê dla nich szans± wybicia siê, samorealizacji, awansu spo³ecznego i kariery zawodowej.
Przyznawanie siê do pochodzenia tatarskiego mog³oby jednak w ultrakatolickim, nietolerancyjnym Bia³ymstoku powa¿nie utrudniæ karierê zawodow±, spowodowaæ konflikty, w których, jako grupa ma³a i s³aba, byliby bezbronnymi ofiarami. Obron± przed stygmatyzacj± jest ukrycie swego pochodzenia i wyznania.
|
|
|
8
|
Publikacje / Dzieñ dzisiejszy na ziemi przodków / Odp: Tatarzy w Polsce. Sk±d przybyli do Europy? I jak ¿yj± dzisiaj, równie¿ w Polsce?
|
: Kwiecieñ 27, 2009, 09:47:41
|
Tatarzy dzi¶
Z ponad sze¶ciotysiêcznej przedwojennej grupy Tatarów polsko-litewskich, na terytorium Polski po 1945 roku pozosta³a niewielka, licz±ca oko³o 3 tysi±ce osób spo³eczno¶æ. Rdzenni Tatarzy, którzy nie musieli opuszczaæ swych odwiecznych siedzib na obszarze historycznej Litwy, to zaledwie kilkadziesi±t osób. ¯yj± ju¿ tylko w Bohonikach i Kruszynianach, dwóch ma³ych wsiach, tu¿ przy granicy z Bia³orusi±. Pozostali, mieszkaj±cy w Polsce, musieli po 1945 roku znale¼æ sobie nowy dom.
Wyjechali na tzw. Ziemie Odzyskane, do: Gdañska, Szczecinka, Gorzowa Wielkopolskiego i Wroc³awia. W latach 60. ubieg³ego wieku, chc±c przezwyciê¿yæ rozproszenie terytorialne i zagra¿aj±c± im asymilacjê z miejscow± ludno¶ci±, zaczêli z powrotem przenosiæ siê na Podlasie. Chcieli mieszkaæ w pobli¿u Bohonik i Kruszynian, tamtejszych meczetów i cmentarzy, w s±siedztwie rodaków za wschodni± granic±, którzy nie wyjechali do Polski. Najliczniejsza, zwarta, kilkusetosobowa grupa zamieszka³a nieopodal, w Bia³ymstoku i w Sokó³ce, nowych centrach polskiej Tatarszczyzny.
|
|
|
9
|
Publikacje / Dzieñ dzisiejszy na ziemi przodków / Odp: Tatarzy w Polsce. Sk±d przybyli do Europy? I jak ¿yj± dzisiaj, równie¿ w Polsce?
|
: Kwiecieñ 27, 2009, 09:44:05
|
Tatarzy wczoraj
Jacek Sobczak, wyró¿niaj±c strukturê spo³eczn± Tatarów, wymienia szereg grup, wyodrêbnionych na podstawie stosunku do ziemi, decyduj±cego o statusie poszczególnych osób.
Najbardziej ogólny podzia³ opiera siê na zarysowanej powy¿ej dychotomii: bogaci Tatarzy-ziemianie a biedni Tatarzy-mieszkañcy miast. Struktura spo³eczna odzwierciedla³a rozmieszczenie kategorii zawodowych w¶ród Tatarów. Elita zawsze by³a zwi±zana z wojskiem, s³u¿ba ¿o³nierska stanowi³a praktycznie jedyn± drogê awansu spo³ecznego. Szczegó³owa analiza pozwala wyznaczyæ warstwy w ramach stratyfikacji spo³ecznej Tatarów polsko-litewskich4:
Tatarzy hospodarscy – potomkowie rodów ksi±¿êcych (murzów, so³tanów, carewiczów) ze Z³otej Ordy. Posiadali szlachectwo, dziedziczn± ziemiê, poddanych ch³opów. Stanowili elitê tatarsk± – przywódcy wspólnoty. Byli zobowi±zani do wystawiania konnych wojowników spo¶ród Tatarów kozackich. Przed II wojn± ¶wiatow± stanowili kilka procent ogó³u spo³eczno¶ci tatarskiej. Tatarzy-kozacy – potomkowie wojowników ordyñskich, którzy wraz z Tatarami hospodarskimi przybyli do Polski w pierwszym okresie osadnictwa. Posiadali szlachectwo, mieli do¶æ du¿y presti¿. Byli weteranami wojskowymi, czêsto pracowali te¿ jako kurierzy, b±d¼ cz³onkowie policji w dobrach magnackich. Wraz z Tatarami hospodarskimi tworzyli pó¼niej inteligencjê tatarsk±. Przed II wojn± ¶wiatow± stanowili kilkana¶cie procent ogó³u spo³eczno¶ci tatarskiej.
Tatarzy mieszkaj±cy w miastach – potomkowie jeñców wojennych. Trudnili siê rzemios³em: furmañstwem, handlem koñmi, ogrodnictwem. Pozbawieni szlachectwa, w wiêkszo¶ci schrystianizowani, mocno spolonizowani. Przed II wojn± ¶wiatow± stanowili oko³o 30% ogó³u Tatarów.
Tatarzy znajduj±cy siê pod jurysdykcj± wielkich rodów magnackich (Radziwi³³ów, Sapiehów). Zasilali prywatne armie magnackie. Byli zró¿nicowani spo³ecznie i maj±tkowo. Po upadku rodów magnackich zostali wch³oniêci przez pozosta³e warstwy.
Tatarzy niewolni – jeñcy wojenni lub ich potomkowie. Bez jakichkolwiek praw i wolno¶ci. Byli ch³opami utrzymuj±cymi siê z uprawy roli. Stanowili, jako drobni rolnicy, najliczniejsz± tatarsk± warstwê spo³eczn±, przed II wojn± ¶wiatow± oko³o 40% ogó³u.
|
|
|
10
|
Publikacje / Dzieñ dzisiejszy na ziemi przodków / Odp: Tatarzy w Polsce. Sk±d przybyli do Europy? I jak ¿yj± dzisiaj, równie¿ w Polsce?
|
: Kwiecieñ 27, 2009, 09:42:13
|
Pierwsi Tatarzy, którzy przybyli na terytorium Litwy, byli emigrantami, uciekinierami politycznymi z pogr±¿onej w kryzysie i wojnie domowej Z³otej Ordy. Ich przodkowie pochodzili ze stepów Azji ¦rodkowej, najwiêcej jednak przywêdrowa³o z Krymu, po³o¿onego najbli¿ej Wielkiego Ksiêstwa Litewskiego.
Byli w¶ród nich ksi±¿êta tatarscy i najwy¿si dostojnicy obalonego chana Tochtamysza3, zmuszeni do ucieczki ze Z³otej Ordy. Zdecydowan± wiêkszo¶æ tatarskich osadników stanowili jednak jeñcy wojenni, z³apani przez Litwinów podczas wypraw wielkiego ksiêcia Witolda przeciwko Chanatowi Krymskiemu na prze³omie XIV i XV wieku.
|
|
|
11
|
Publikacje / Dzieñ dzisiejszy na ziemi przodków / Tatarzy w Polsce. Sk±d przybyli do Europy? I jak ¿yj± dzisiaj, równie¿ w Polsce?
|
: Kwiecieñ 27, 2009, 09:41:30
|
Wspólnota polsko-litewskich Tatarów to zaledwie cz±stka narodu tatarskiego ¿yj±cego w Eurazji.1Potomkowie zdobywców pochodz±cych ze Z³otej Ordy, spadkobiercy imperium Czyngis-chana, znani s± nam g³ównie z pustosz±cych nasz kraj trzynastowiecznych najazdów, uwiecznionych w krakowskich legendach o Lajkoniku czy o przerwanym hejnale. tatarska architektura Polsko-litewscy Tatarzy, mieszkaj±cy dzi¶ w Polsce, to najdalej na zachód wysuniêta czê¶æ tej spo³eczno¶ci. Osadzeni przed ponad sze¶ciuset laty na Wileñszczy¼nie i Grodzieñszczy¼nie, uciekinierzy ze Z³otej Ordy, otrzymali od wielkiego ksiêcia litewskiego Witolda nadania ziemskie. Mieli strzec stolicy Litwy, chroniæ sw± now± ojczyznê przed atakami wrogów.
Gwa³towne dzieje XX stulecia i towarzysz±ce mu zmiany granic pañstwowych rozbi³y zwart± dot±d grupê. Po utracie przez Polskê Kresów Wschodnich w 1945 roku, Tatarzy polsko-litewscy ¿yj± dzi¶ nie tylko w Polsce, lecz tak¿e na Litwie i Bia³orusi.
|
|
|
12
|
Publikacje / Dzieñ dzisiejszy na ziemi przodków / nazwiska Polaków, litewskich obywateli powinny byæ pisane po polsku.
|
: Kwiecieñ 27, 2009, 09:29:35
|
Premier Andrius Kubilius opowiedzia³ siê za pisowni± nazwisk przedstawicieli mniejszo¶ci narodowych w jêzyku oryginalnym wraz z zachowaniem narodowych znaków diakrytycznych - informuje "Kurier Wileñski".
Litewscy Polacy domagaj± siê tego od w³adz ju¿ od ponad dziesiêciu lat, ale wci±¿ bez skutku. Problem ten te¿ zawsze podejmuje strona polska w relacjach polsko-litewskich.
Ostatnio, goszcz±cy w po³owie kwietnia w Wilnie, prezydent Polski Lech Kaczyñski powiedzia³, ¿e nic by siê nie sta³o, gdyby nazwiska Polaków, litewskich obywateli, by³yby pisane po polsku. Równie¿ prezydent Valdas Adamkus zaapelowa³ do litewskich polityków, by jak najszybciej uprawomocnili pisowniê nazwisk polskich w jêzyku oryginalnym, czyli po polsku.
W podobnym tonie wypowiedzia³ siê wczoraj premier Andrius Kubilius. W wywiadzie dla "®inių radijas" premier przyrówna³ nazwiska do znaku towarowego, czy te¿ logo firmy, które s± w³asno¶ci± prywatn±.
Przewodnicz±cy sejmu Arūnas Valinskas w ubieg³ym tygodniu zainicjowa³ w parlamencie postanowienie o skierowaniu sprawy pisowni nazwisk w jêzyku mniejszo¶ci narodowych do S±du Konstytucyjnego. Sejm w pierwszym czytaniu zaaprobowa³ projekt postanowienia Valinskasa.
Pos³owie prosz± s±d o bardziej wyczerpuj±ce wyja¶nienie. Czy w kontek¶cie poprzedniej decyzji s±du - w sprawie pisowni nazwisk w wydawanych na Litwie dowodach osobistych - mo¿liwa jest pisownia imienia i nazwiska w jêzyku urzêdowym, zamieszczaj±c obok imiê i nazwisko osoby narodowo¶ci nielitewskiej wed³ug alfabetu nielitewskiego.
W 1999 r. S±d Konstytucyjny orzek³, ¿e gdyby za³o¿enia prawne ustala³y pisowniê imion i nazwisk obywateli nielitewskiej narodowo¶ci w paszporcie obywatela Republiki Litewskiej nie po litewsku, to godzi³oby to nie tylko w konstytucyjn± zasadê jêzyka urzêdowego, ale te¿ skomplikowa³oby dzia³alno¶æ urzêdów pañstwowych i samorz±dowych oraz innych instytucji i organizacji.
Obecnie w Sejmie dominuje opinia, ¿e po wej¶ciu Litwy do Unii Europejskiej uwarunkowana jest dopuszczalno¶æ pisowni nazwisk mniejszo¶ci narodowych w narodowej transkrypcji opartej o alfabet ³aciñski.
|
|
|
13
|
Publikacje / Historia - wehiku³ czasu / Odp: Korpus Ochrony Pogranicza gen. bryg. Wilhelma Orlika-Rückemanna
|
: Kwiecieñ 27, 2009, 09:27:07
|
Korpus Ochrony Pogranicza
W 1924 roku utworzony zosta³ Korpus Ochrony Pogranicza. Mia³ co robiæ, bowiem napadów band dywersyjnych z terenu Kraju Rad odnotowano w owym roku a¿ 200. Np. w sierpniu 100-osobowa grupa pod dowództwem oficera Armii Czerwonej opanowa³a miasto Sto³pce, które zosta³o spl±drowane, oraz zniszczono posterunek policji i stacjê kolejow±. Zadaniem KOP mia³a byæ ochrona i obrona granicy wschodniej, walka z grupami dywersantów przekraczaj±cych granicê pañstwow± oraz prowadzenie tzw. wywiadu p³ytkiego obejmuj±cego obszar w g³±b ZSRR do 50 km. KOP, choæ formalnie podporz±dkowany MSW, mia³ swoimi si³ami w czasie dzia³añ wojennych wesprzeæ dzia³ania regularnych jednostek WP.
Wsparcie stanowi³y wydzielone pu³ki piechoty i kawalerii, które w pierwszym momencie agresji mia³y os³oniæ granicê z ZSRR, Litw± i £otw±. Stan liczebny KOP 1 czerwca 1939 roku wynosi³ 23 299 ¿o³nierzy, w tym 857 oficerów, 3282 podoficerów i 19 160 szeregowców. Ostatnim dowódc± KOP zosta³ gen. bryg. Wilhelm Orlik-Rückemann.
|
|
|
|