moi krewni, przyjaciele i znajomi
Styczeñ 08, 2025, 09:01:39 *
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj.

Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji
Aktualno¶ci: Forum jest przeznaczone dla osób poszukuj±cych krewnych, przyjació³ i znajomych sprzed lat
 
   Strona g³ówna   Pomoc Szukaj Zaloguj siê Rejestracja  
Strony: [1]   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Ormianie w Polsce  (Przeczytany 14760 razy)
0 u¿ytkowników i 6 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
lwowiak
Aktywny u¿ytkownik
***
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 23


Zobacz profil Email
« : Luty 11, 2009, 09:00:38 »


Przybycie Ormian do Lwowa ich w³asna tradycja wi±¿e z emigracj± ludno¶ci miasta Ani, stolicy niepodleg³ego pañstwa ormiañskiego rz±dzonego przez dynastiê Bagratydów w wiekach IX-XI. Miasto to zosta³o zdobyte najpierw przez Greków w r.1045, a nastêpnie przez Turków seld¿uckich w 1064 r. Pod koniec XI wieku Ormianie byli ju¿ na pewno w Kijowie, a byæ mo¿e tak¿e we Lwowie. Do tych najstarszych kolonii mog³y przybywaæ dalsze fale emigrantów, opuszczaj±cych zakaukask± Armeniê po najazdach mongolskich w XIII w. W ka¿dym razie w po³owie XIV w., a wiêc w czasie gdy Lwów znalaz³ siê na terenie pañstwa polskiego za panowania Kazimierza Wielkiego (1349 r.), we Lwowie rezydowa³ ju¿ arcybiskup ormiañski Howannes (Jan), któremu podlegali Ormianie w £ucku i Kijowie. Od tego w³a¶nie czasu mo¿na ju¿ mówiæ o Ormianach polskich.

Kolejne fale Ormian, którzy samych siebie nazywaj± Haj, a sw± ojczyznê – Hajastan, osiedla³y siê na po³udniowo-wschodnich krañcach Królestwa Polskiego po zdobyciu w 1475 r. przez Turków krymskiej Kaffy. Ci najstarsi osiedleñcy ormiañscy w Polsce, zagubiwszy w czasie wêdrówek z Armenii swój ojczysty jêzyk, nale¿±cy – podobnie jak greka czy jêzyki s³owiañskie, romañskie, germañskie i inne jeszcze – do wielkiej indoeuropejskiej rodziny jêzykowej, mówili po kipczacku. By³ to jêzyk z rodziny tureckiej, nie-indoeuropejskiej, zwany pó¼niej przez Polaków tatarskim (tatarcza). W tym jêzyku (lecz pismem w³asnym, ormiañskim) wydawali Ormianie swoje modlitewniki, wychodz±ce z lwowskiej drukarni Karmatanenca, za³o¿onej w 1616 r. Jêzyk ten wyszed³ z u¿ycia w ci±gu XVII wieku.

Dopiero pó¼niejsze fale Ormian przybywaj±ce na polskie kresy z terenów dzisiejszej Rumunii mówi³y po ormiañsku. Jeszcze w latach trzydziestych XX wieku w przygranicznym miasteczku Kuty nad Czeremoszem kilkuset polskich Ormian umia³o mówiæ gwar± zachodnioormiañsk±, zbli¿on± do dialektu Ormian rumuñskich.

Ormianie w Polsce, jako chrze¶cijanie, ¿yli na ogó³ w zgodzie zarówno z ludno¶ci± polsk± jak i rusk±. Z biegiem czasu coraz bardziej asymilowali siê z Polakami, co wi±za³o siê z ich stopniowym bogaceniem siê i ambicj± do³±czenia do warstw posiadaj±cych i rz±dz±cych. Tylko biedniejsi ulegali rutenizacji.

Wielu Ormian trudni³o siê w Polsce handlem i rzemios³em (pracowali te¿ w dyplomacji jako t³umacze i pos³owie). Zajêcia te przynosi³y im znaczne dochody. W XVIII i XIX w. wielu Ormian naby³o maj±tki ziemskie i wiod³o ¿ywot wzorowany na trybie ¿ycia polskiej szlachty. Sporo rodzin ormiañskich otrzyma³o zreszt± szlachectwo: jeszcze w Polsce niepodleg³ej, a po rozbiorach tak¿e od w³adz austriackich. W ci±gu XIX, a tak¿e i w XX wieku wielu Ormian podejmowa³o pracê w typowo inteligenckich zawodach. Byli w¶ród nich lekarze, prawnicy, muzycy, in¿ynierowie, nauczyciele itp.

Prócz silnej kolonii lwowskiej, skupionej wokó³ katedry ormiañskiej, której budowê rozpoczêto ju¿ w XIV w., znane by³y tak¿e dawne kolonie ormiañskie w Kamieñcu Podolskim, W³odzimierzu i £ucku. Pó¼niej Ormianie osiedlali siê jeszcze w takich miejscowo¶ciach jak: Ty¶mienica, Podhajce, Bar (w XVI w.), Z³oczów, ¯waniec, Brody, Brze¿any, ¦niatyn, £ysiec, Stanis³awów (XVII w.), Kuty, Ba³ta, Raszków, Mohylów (XVIII w.). Najbardziej na zachód wysuniêtym miejscem zamieszkania polskich Ormian by³ Zamo¶æ (kolonia powsta³a tam ju¿ w XVI w.).
Ormianie zajmowali w dawnej Polsce wysok± pozycjê. Królowie polscy, a wcze¶niej tak¿e ksi±¿êta litewscy, przyznawali im liczne przywileje. Potwierdzi³ je jeszcze w 1766 r. król Stanis³aw August Poniatowski.

Wa¿nym etapem w historii polskich Ormian by³o zawarcie w po³owie XVII w. unii religijnej z Rzymem. Proces ten trwa³ wiele lat i przebiega³ nie bez oporów. Przedtem Ormianie polscy, podobnie jak zdecydowana wiêkszo¶æ Ormian w innych krajach (dzi¶ ponad 90% wierz±cych) nale¿eli do monofizyckiego Ormiañskiego Ko¶cio³a Apostolskiego, który oddzieli³ siê od Ko¶cio³a powszechnego w po³owie VI wieku. Na czele tego narodowego Ko¶cio³a ormiañskiego stoi katolikos, rezyduj±cy w Eczmiadzynie pod Erywaniem (stolic± Republiki Armeñskiej).

Po uznaniu prymatu papie¿a i odrzuceniu monofizytyzmu Ormianie polscy stali siê katolikami w³asnego ormiañskiego obrz±dku, zachowuj±cego w liturgii jêzyk staroormiañski (tzw. grabar). Na jêzyk ten zosta³o przet³umaczone Pismo ¦wiête Starego i Nowego Testamentu na pocz±tku V wieku, mniej wiêcej w sto lat po przyjêciu przez Armeniê staro¿ytn± chrze¶cijañstwa jako religii pañstwowej (król Tiridates = Tyrydat, pocz±tek IV w.).

Ma³o ju¿ dzi¶ pamiêtanym faktem jest to, ¿e w wiekach XVIII i XIX ko¶cio³y ormiañskie, ju¿ katolickie, budowane przez bogate ormiañskie kolonie, by³y nieraz jedynymi ko¶cio³ami katolickimi w mniejszych miejscowo¶ciach kresowych, i Polacy – z braku w³asnych – do nich uczêszczali na nabo¿eñstwa. Kazania by³y w nich g³oszone oczywi¶cie po polsku, jako ¿e jêzyk ormiañski by³ przez polskich Ormian coraz mniej u¿ywany.

Przejawem asymilacji jêzykowej Ormian w Polsce by³o urabianie przez nich nazwisk rodowych na wzór polskich przy pomocy przyrostka -wicz (pochodzenia wschodnio-s³owiañskiego, bo w polskim by³o -wic). Przyrostek ten dodawano do imion rdzennie ormiañskich lub obcych, lecz czêsto przez Ormian u¿ywanych. Typowe nazwiska polskich Ormian to: Manugiewicz, Minasowicz, Wartanowicz, Donigiewicz, Agopsowicz (w Armenii nazywaliby siê: Manukian, Minasjan, Wartanian, Tonikian, Hakopian), Bohosiewicz (w Armenii: Poghosjan, od imienia Poghos = Pawe³, a nie od ruskiego Boh), Krzysztofowicz, Stefanowicz, Antoniewicz, a tak¿e Dawidowicz, Abrahamowicz itd. Nazwiska ostatniego typu, utworzone od imion starotestamentowych, u¿ywane by³y tak¿e przez inne grupy etniczne, np. przez Karaimów.

W¶ród polskich Ormian byli tak¿e ludzie pióra i uczeni. W pierwszej po³owie XVII w. wyró¿nia³ siê Symeon z Zamo¶cia (ur. w 1584), znany w ormiañskiej literaturze jako Simeon Lehaci (Lehacy, tj. Polak). Na prze³omie XVII i XVIII w. dzia³a³ Stepanos Roszka, autor Kroniki oraz s³ownika ormiañsko-³aciñskiego. W XIX w. niewielu Ormian polskich zna³o jêzyk ormiañski. Po polsku pisa³ swe dzie³a dominikanin Sadok Bar±cz (1814-92). Opublikowa³ on m.in. ¯ywoty s³awnych Ormian w Polsce (Lwów, 1856).

Bardziej znani s± nam oczywi¶cie Ormianie dzia³aj±cy w obrêbie kultury polskiej, tacy jak np. poeci Szymon Szymonowic i bracia Józef Bart³omiej Zimorowic oraz Szymon Zimorowic, nastêpnie – wybitny dzia³acz o¶wiatowy i pedagog okresu Konstytucji 3 Maja – ks. Grzegorz Piramowicz, czy te¿ – ¿yj±cy ju¿ w XX wieku – s³ynny malarz Teodor Axentowicz (1859-1938), profesor krakowskiej Akademii Sztuk Piêknych. Z Krakowem by³ tak¿e zwi±zany Jan Dominik Ja¶kiewicz (1754-1809), chemik i przyrodnik, za³o¿yciel krakowskiego ogrodu botanicznego.

Warto tu wspomnieæ, ¿e autorem tekstów do tak znanych pie¶ni ko¶cielnych jak Nie opuszczaj nas i Chwalcie ³±ki umajone by³ ormiañski ksi±dz Karol Antoniewicz (1807-52), za¶ kompozytorem melodii Chora³u Kornela Ujejskiego – Józef Nikorowicz (1866-1951).

Najwybitniejsz± postaci± spo¶ród polskich Ormian XX wieku by³ niew±tpliwie ostatni arcybiskup lwowski obrz±dku ormiañskokatolickiego, ks. Józef Teodorowicz (1864-1938).

W przedwojennym Lwowie Ormianie byli znani i szanowani. Wielu Polaków niezwi±zanych z ormiañskim obrz±dkiem chodzi³o do ormiañskiej katedry, by s³uchaæ kazañ ciesz±cego siê wielk± estym± arcybiskupa Teodorowicza. G³o¶ne by³y bale ormiañskie, organizowane w okresie karnawa³u w salach lwowskiego Kasyna Literacko-Artystycznego. Bawili siê na nich nie tylko Ormianie, ale i liczni przedstawiciele lwowskiej elity.

Od 1927 r. Ormianie wydawali we Lwowie, oczywi¶cie po polsku, swoje czasopismo nosz±ce tytu³ Pos³aniec ¶w. Grzegorza. Tytu³ nawi±zywa³ do postaci pierwszego ormiañskiego ¶wiêtego, chrystianizatora Armenii z prze³omu III i IV wieku.

W nastêpstwie drugiej wojny ¶wiatowej Ormianie podzielili losy Polaków z Ziem Wschodnich, zmuszonych do opuszczenia swej ma³ej ojczyzny i do osiedlenia siê w Polsce centralnej i zachodniej. Prócz ko¶cio³ów Krakowa i Gliwic, ormiañski obrz±dek by³ kultywowany tak¿e w Gdañsku, gdzie wikariuszem generalnym by³ ¶p. ks. pra³at Kazimierz Filipiak. Ordynariuszem Katolickiego Obrz±dku Ormiañskiego w Polsce jest arcybiskup Kazimierz Nycz, metropolita warszawski. Duszpasterzem wszystkich Ormian w Polsce mianowany zosta³ 16 pa¼dziernika 2002 ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski z Krakowa. Obecnie opiekuje siê on Ormianami zamieszkuj±cymi Polskê po³udniow±, natomiast w Polsce pó³nocnej (wliczaj±c Gliwice i Warszawê) dzia³a przyby³y z Gruzji ks. Artur Avdalyan. W Gdañsku ustanowione zosta³o w 2007 roku Sanktuarium Matki Bo¿ej £askawej – cudownego obrazu z ko¶cio³a ormiañskiego w Stanis³awowie. Jego kustoszem jest ks. pra³at Cezary Annusewicz.

Na podstawie artyku³u prof. dr. hab. Andrzeja Pisowicza „Ponad 650 lat Ormian Polskich” opublikowanego w miesiêczniku „Cracovia-Leopolis” w numerze 3 z 1998 roku (wersja poprawiona przez autora w pa¼dzierniku 2007 roku).


--------------------------------------------------------------------------------
ANDRZEJ PISOWICZ, ur. 1940 w Miechowskiem. Prof. dr hab. Uniwersytetu Jagielloñskiego. Ukoñczy³ studia orientalistyczne w Krakowie (iranistyka) i Erywaniu (armenistyka). Autor ok. 50 publikacji, w tym 3 ksi±¿ek, z czego dwie po¶wiêcone jêzykowi i kulturze Ormian.

http://www.dziedzictwo.ormianie.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=61&Itemid=54
 
 
Zapisane
lwowiak
Aktywny u¿ytkownik
***
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 23


Zobacz profil Email
« Odpowiedz #1 : Luty 11, 2009, 09:12:35 »

Ormianie polscy czy ukraiñscy?

O sposobie pisania historii Ormian na ziemiach dzisiejszej Ukrainy zachodniej


Wspó³czesna historiografia ukraiñska konsekwentnie stosuje dla nazywania Ormian dawnego Królestwa Polskiego, potem Galicji wschodniej, nastêpnie wschodnich województw Polski miêdzywojennej – termin „Ormianie ukraiñscy”. Okre¶lenie to konkuruje z tradycyjnym okre¶leniem tej grupy, u¿ywanym w polskiej historiografii. Od dawna pisze ona o „Ormianach w Polsce” lub „Ormianach polskich”. Polska tradycja historiograficzna jest tu zgodna z tradycj± samej grupy. Jej wybitni historycy sw± w³asn± historiê postrzegali przez pryzmat zwi±zków z Polsk±. Wystarczy wspomnieæ w tym miejscu dwóch historyków, których prace maj± charakter klasyczny i s± do dzi¶ cytowane: Franciszka Zachariasiewicza i Sadoka Bar±cza.

Pierwszy w 1842 roku opublikowa³ Wiadomo¶æ o Ormianach w Polszcze, drugi za¶ w 1856 roku ¯ywoty s³awnych Ormian w Polsce. W drugiej klasycznej pracy tego ostatniego autora z 1869 roku, Rys dziejów ormiañskich, wprawdzie w tytule nie pada s³owo „Polska” czy „polski”, gdy¿ dotyczy ona historii Ormian w ogóle. Jednak, zaraz po przedstawieniu pradziejów Ormian w dawnej ojczy¼nie, Bar±cz zamieszcza rozdzia³ pod tytu³em „Ormianie w Polszcze” . Wspó³czesna historiografia polska lekko modyfikuje to ujêcie, pisz±c o Ormianach w d a w n e j Polsce, co podkre¶la wiêzi Ormian z kultur± polsk±, a zarazem sygnalizuje zmiany polityczne, jakie zasz³y po II wojnie ¶wiatowej.


Termin „Ormianie ukraiñscy” upowszechni³ siê w Zwi±zku Sowieckim ze wzglêdu na w³±czenie w 1939 r. (i ostatecznie w 1944) w sk³ad Ukrainy sowieckiej tych terenów Polski, na których koncentrowa³o siê dawne osadnictwo ormiañskie. W Zwi±zku Sowieckim taki sposób pisania historii tych obszarów by³ powszechnie obowi±zuj±cy, by wspomnieæ tutaj ksi±¿kê pt. Drewnije gosudarstwa na tieritorii SSSR. Liczy³a siê aktualna przynale¿no¶æ pañstwowa, a nie rzeczywisto¶æ historyczna.

Ten schemat historiograficzny obowi±zywa³ tak¿e w Armenii sowieckiej. Historycy ormiañscy pisali, wiêc, o „ormiañskich koloniach na Ukrainie”. A poniewa¿ bratnie republiki obowi±zywa³ te¿ okre¶lony odgórnie model pamiêci spo³ecznej, pisali te¿ o „historycznych zwi±zkach i przyja¼ni narodów ormiañskiego i ukraiñskiego” (tak by³y zatytu³owano trzy konferencje zorganizowane w latach sze¶ædziesi±tych i siedemdziesi±tych przez Akademie Nauk obu „zaprzyja¼nionych” republik) .

Z braku innych danych, tê oficjaln± „przyja¼ñ” historyczn± wype³niano g³ównie wiedz± o losach emigrantów ormiañskich do tych ziem Królestwa Polskiego, które teraz stanowi³y terytorium Ukraiñskiej SRR. Jednak, o ile historycy ukraiñscy konsekwentnie u¿ywali okre¶leñ: „Ormianie na Ukrainie” lub „ukraiñscy Ormianie”, o tyle historycy z Armenii woleli pisaæ o „ormiañskich koloniach Ukrainy i Polski” , albo nawet o „Ormianach ¶redniowiecznej Polski” . Dysponowali tu nawet usprawiedliwieniem zgodnym z zaleconym schematem, gdy¿ jedna z gmin polskich Ormian znajdowa³a siê w Zamo¶ciu, który po drugiej wojnie ¶wiatowej pozosta³ w granicach Polski.

Zapisane
lwowiak
Aktywny u¿ytkownik
***
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 23


Zobacz profil Email
« Odpowiedz #2 : Luty 11, 2009, 09:13:34 »

Ukraiñsk± wizjê historiograficzn± dziejów Ormian na ziemiach wspó³czesnej Ukrainy najpe³niej nakre¶li³ lwowski badacz, Jaros³aw R. Daszkewycz, syn znanego polityka niepodleg³o¶ciowego, Romana Daszkewycza, i bohaterki walk Ukraiñskich Siczowych Strzelców wiêzionej w ZSRR, O³eny Stepaniw. Inni historycy ukraiñscy id± ju¿ w jego ¶lady. Koncepcja Daszkewycza zosta³a zaprezentowana badaczom z Europy zachodniej w renomowanym naukowym periodyku ormiañskim – „Revue des Études Armeniennes” w artykule – Sur la question des relations arméno-ukrainiennes au XVIIe siècle. Oto jego tezy:

1. Ormianie pojawili siê w XIII i XIV wieku w g³ównych miastach Rusi Halicko-Wo³yñskiej, czyli we Lwowie, £ucku, W³odzimierzu, Suczawie (sic!), byæ mo¿e w Be³zie i Krzemieñcu. Odgrywali wa¿n± rolê w ekonomii Ukrainy: skupiali w swych rêkach handel z Bliskim i ¦rodkowym Wschodem, rozwijali rzemios³a w miastach, przyczynili siê do umocnienia zwi±zków kulturalnych miêdzy Ukrain± a Orientem . Sytuacja Ormian na Ukrainie by³a pod ka¿dym wzglêdem idealna. Posiadali autonomiê, spory rozstrzygali na podstawie w³asnego, staro¿ytnego kodeksu s±dowego, w swych gminach wybierali Rady Starszych, cieszyli siê wolno¶ciami kulturalnymi i religijnymi.

 2. Po podboju ziem ukraiñskich przez Polskê i Litwê (w drugiej po³owie XIV wieku) sytuacja ludno¶ci ormiañskiej zwolna, ale nieuchronnie siê pogarsza³a. W wiekach XV i XVI patrycjat niemiecko-polski zapewni³ sobie najwa¿niejsze godno¶ci w miastach ukraiñskich, znalaz³ oparcie we w³adzy królewskiej i zada³ dotkliwy cios przywilejom handlowym Ormian oraz zdecydowanie ograniczy³ ich autonomiê s±dow± i administracyjn±.

3. W ostatnich dziesiêcioleciach XVI wieku, gdy w Polsce zatriumfowa³a kontrreformacja, Ormianie cierpieli prze¶ladowania narodowe, ukryte pod postaci± prze¶ladowañ religijnych.

4. Naturalnym sojusznikiem ludno¶ci ormiañskiej na Ukrainie w walce z prze¶ladowaniami religijnymi w Polsce (sic!) by³ lud ukraiñski, który podniós³ powstanie przeciwko obcym naje¼d¼com. Warunki ¿ycia ludno¶ci ukraiñskiej w miastach, w których kluczowe stanowiska znajdowa³y siê w rêku patrycjatu niemiecko–polskiego, by³y jeszcze bardziej niezno¶ne ni¿ ormiañskiej. Jednych i drugich dotyka³y restrykcje w sferze ekonomicznej (zakaz wykonywania pewnych zawodów, ograniczenia handlowe), dyskryminacja polityczna i prawna (ofensywa przeciw autonomii i s±downictwu, a w dalszej konsekwencji, tendencja do ich ca³kowitej likwidacji), prze¶ladowania narodowe i kulturalne (zachêta do wynarodowienia, przeszkody na drodze rozwoju szkó³ narodowych i dzia³alno¶ci wydawniczej), prze¶ladowania religijne (likwidacja autonomii Ko¶cio³a poprzez uniê z Rzymem). Wszystkie te formy dyskryminacji i prze¶ladowañ, czêsto bardzo wyrafinowanych, zmierzaj±cych do unicestwienia tych ludów, jako odrêbnych organizmów narodowych, daj± siê zauwa¿yæ sukcesywnie w historii ludu ukraiñskiego w XVII wieku i w [historii] kolonii ormiañskich na Ukrainie w tym samym okresie .
W ca³ym tym wywodzie s³owo „Polska” pojawia siê g³ównie w kontek¶cie ucisku w miastach i kontrreformacji. Tylko marginalnie autor wspomnia³ o sytuacji kolonistów ormiañskich „na ziemiach ukraiñskich, które w tym czasie stanowi³y integraln± czê¶æ Polski” .
Zapisane
lwowiak
Aktywny u¿ytkownik
***
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 23


Zobacz profil Email
« Odpowiedz #3 : Luty 11, 2009, 09:15:13 »

Wizja ta zosta³a narzucona historiografii zachodnioeuropejskiej. Projekty badawcze, konferencje naukowe, do¶æ liczne w ostatnim czasie, maj± dotyczyæ historii Ormian na Ukrainie. Na przyk³ad od 29 do 31 maja tego roku. obradowa³a we Lwowie miêdzynarodowa konferencja naukowa na temat zwi±zków ukraiñsko-ormiañskich zorganizowana przez: Peter Jacyk Centre for Ukrainian Historical Research of the Canadian Institute of Ukrainian Studies, University of Alberta, University of Michigan Department of Near Eastern Studies, Ukrainian Catholic University, Institute of Ukrainian Archeography of the Ukrainian Academy of Sciences, Lviv Branch

Podczas sesji traktowano Ukrainê jako pañstwo, które istnia³o nieprzerwanie od ¶redniowiecza. By³o dla Ormian miejscem schronienia, punktem odniesienia i wa¿nym czynnikiem umo¿liwiaj±cym rozwój ekonomiczny i kulturalny. Pañstwo polskie by³o niemal nieobecne. W referatach pada³o natomiast s³owo „Galicia”, ale nie w znaczeniu prowincji utworzonej przez Austriê i istniej±cej w latach 1772–1918, lecz tworu o bli¿ej nie zdefiniowanych granicach istniej±cego odwiecznie. Królowie, od których Ormianie otrzymali przywileje byli nieokre¶leni. S±dz±c z tytu³u konferencji mo¿na wnosiæ, i¿ byli to w³adcy ukraiñscy. O zwi±zkach politycznych, gospodarczych i kulturalnych z pozosta³ymi ziemiami polskimi nie by³o mowy, bo te przecie¿ le¿a³y poza obecn±, a w mniemaniu uczestników konferencji, tak¿e ówczesn± Ukrain±.
Zapisane
lwowiak
Aktywny u¿ytkownik
***
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 23


Zobacz profil Email
« Odpowiedz #4 : Luty 11, 2009, 09:18:07 »

Takie ujêcie historiograficzne budzi sprzeciw z powodów merytorycznych i ¼ród³owych. Pozwolê sobie w tym miejscu na przedstawienie w punktach zasadniczych zarzutów:

1. W ¶redniowieczu nie istnia³o pañstwo o nazwie Ukraina. Je¶li przyj±æ, ¿e Ru¶ Kijowska by³a pañstwem ukraiñskim, to mianem tym trzeba okre¶liæ wszystkie ksiêstwa ruskie, w tym tak¿e te, z których rozwinê³a siê pañstwowo¶æ rosyjska. W rzeczywisto¶ci dawna Ru¶ by³a kolebk± trzech wspó³czesnych narodów i pañstw: rosyjskiego, ukraiñskiego i bia³oruskiego. Umowne granice miêdzy Rusiami zaczê³y siê kszta³towaæ po unii polsko-litewskiej w Lublinie. W rezultacie w toku d³ugiego procesu z Rusi polskiej wy³oni³a siê Ukraina, z Rusi litewskiej – Bia³oru¶. Natomiast z Rusi moskiewskiej, która nie wesz³a w sk³ad pañstwa polsko-litewskiego powsta³o pañstwo rosyjskie. ¦redniowieczne zró¿nicowanie jêzykowe Rusi, czyli dialekty mówione, nie mo¿e byæ argumentem za istnieniem ju¿ wówczas narodu ukraiñskiego, gdy¿ nie musia³y z nich rozwin±æ siê tylko trzy wspó³czesne jêzyki literackie. Polityczne inicjatywy organizacyjne z tego okresu nie mia³y nieprzerwanej kontynuacji do czasu dzisiejszego, za wyj±tkiem Rosji. Podobnie nie mo¿na mówiæ o kontynuacji elity ruskiej, gdy¿ na ziemiach, które wesz³y w sk³ad Polski, sta³a siê ona czê¶ci± polskiego narodu politycznego (szlachty).

2. O rzekomym przybyciu Ormian na teren pañstwa halicko-wo³yñskiego, czy te¿ ksiêstwa kijowskiego, nie wiedziano nic w pocz±tkach XVI wieku. Uwa¿ny obserwator ¿ycia Ormian lwowskich, Martin Gruneweg z Gdañska, zanotowa³, ¿e Ormianie osiedli we Lwowie dopiero w czasach króla polskiego, Kazimierza Wielkiego (po³owa XIV wieku). W XVI wieku Ormianie, w celach polemicznych, chc±c wykazaæ, ¿e nie s± we Lwowie „przyb³êdami” i przybyli wcze¶niej ni¿ ci, którzy obecnie nim rz±dz±, skonstruowali mit genealogiczny w postaci rzekomego dokumentu wystawionego przez bli¿ej nieznanego ksiêcia ruskiego, który zaprasza³ ich do siebie, obiecuj±c wolno¶æ na trzy lata. By³ to zapewne ten sam rodzaj znaleziska historycznego, co s³ynne rêkopisy czeskiego patrioty Vaclava Hanki (z pocz±tku XIX wieku, ale rzekomo te¿ XIII/XIV wieczne) i analogicznym celom mia³ s³u¿yæ (legitymizacja wzglêdem silniejszego partnera). W rzeczywisto¶ci Ormianie nie posiadali ¿adnych dokumentów wystawionych przez ksi±¿±t ruskich. Teoria o wyj±tkowo korzystnej sytuacji Ormian w ksiêstwie halicko-wo³yñskim jest czyst± fantazj±, zbudowan± na XVI-wiecznej mistyfikacji. Wszystkie przywileje, jakie otrzymali Ormianie osiedli w pañstwie polskim, a potem polsko-litewskim, nadali im królowie polscy. Do wyj±tków nale¿y kilka przywilejów uzyskanych od królów wêgierskich, wielkich ksi±¿±t litewskich i hospodarów mo³dawskich. Nawet gdyby przyj±æ, ¿e Ormianie osiedli w ksiêstwach ruskich pod koniec XIII wieku, pod panowaniem tym znajdowali siê zaledwie kilka dziesi±tków lat i nigdy potem. W obrêbie pañstwa polskiego mieszkali niemal 600 lat. Po rozbiorach Polski, w austriackiej Galicji, Polacy nadal zachowali dominacjê w kulturze i gospodarce, a od po³owy XIX wieku, odzyskali ja tak¿e w lokalnej polityce i administracji w postaci tzw. autonomii (ugoda polsko-austriacka). W latach 1918–1939 dawna Galicja wschodnia wesz³a w sk³ad pañstwa polskiego.

3. O po³o¿eniu Ormian w okresie poprzedzaj±cym w³±czenie ksiêstw ruskich do Polski i Litwy nic nie wiadomo, bo nie zachowa³y siê z tego okresu ¿adne ¼ród³a pisane.

4. Do legend nale¿y teza, ¿e Ormianie posiadali w pañstwie halicko-wo³yñskim wolno¶æ religijn±. Z tego okresu nie ma ¿adnej informacji o istnieniu ko¶cio³ów ormiañskich. Pierwszy przywilej zezwalaj±cy biskupowi ormiañskiemu Grzegorzowi na osiedlenie siê we Lwowie i na sprawowanie w³adzy nad Ormianami wystawi³ król polski Kazimierz Wielki w 1367 roku. Poprzednio, hierarchia Ko¶cio³a prawos³awnego tak pilnie strzeg³a swej uprzywilejowanej pozycji, i¿ skutecznie nie dopu¶ci³a do powstania na swym „terytorium kanonicznym” biskupstw innych Ko¶cio³ów chrze¶cijañskich. Ta skuteczno¶æ usta³a dopiero ze zmian± przynale¿no¶ci politycznej tych ziem. Na Rusi polskiej powsta³a ³aciñska metropolia halicka, przeniesiona potem do Lwowa i diecezja ormiañska z siedzib± we Lwowie. Litwini, którzy zajêli Wo³yñ, ksiêstwo kijowskie i inne ksiêstwa ruskie, tolerowali dzia³alno¶æ duchowieñstwa wszystkich trzech wyznañ.

5. Ormianie nie mieli nigdy (zarówno w czasach ruskich, jak polskich) „autonomii”, a co najwy¿ej samorz±d. O tym, aby istnia³ pod ksi±¿êtami ruskimi nie wiemy nic. Formalne i pisemne gwarancje samorz±dno¶ci religijnej i prawnej otrzymali dopiero w czasach polskich. Kazimierz Wielki w akcie lokacyjnym Lwowa na prawie niemieckim (1356) zezwoli³ Ormianom na przyjmowanie prawa magdeburskiego, b±d¼ na u¿ywanie ich w³asnego prawa. Za panowania króla Ludwika uda³o siê im stworzyæ w tym mie¶cie niezale¿ny s±d wójtowsko-³awniczy wzorowany na s±dzie prawa niemieckiego. W s±dzie tym stosowano prawo ormiañskie skodyfikowane pod koniec XII wieku. Po pewnych modyfikacjach zatwierdzi³ je w 1519 r. król polski Zygmunt I pod nazw± Statuta iuris armenici. Prawo to u¿ywane by³o we wszystkich gminach ormiañskich w Polsce, które posiada³y samorz±d, a¿ do schy³ku XVIII wieku. Trzeba jednak pamiêtaæ, ¿e nawet w miastach, które posiada³y s±dy ormiañskie, niektórzy Ormianie przyjmowali prawo niemieckie, b±d¼ mieszkali na obszarach, gdzie prawo ormiañskie nie obowi±zywa³o (np. podzamcze we Lwowie, podlegaj±ce w³adzy starosty królewskiego). Nawet, je¶li Ormianie posiadali samorz±d s±dowy, podlegali radom miejskim prawa niemieckiego, do których nie mieli wstêpu jako niekatolicy. Jednym z warunków przyjêcia do prawa miejskiego niemieckiego by³o wyznanie katolickie. St±d bra³o siê uprzywilejowanie w miastach Królestwa Polskiego ludno¶ci niemieckiej, polskiej i w³oskiej, jako katolickiej. Lwowska gmina miejska w XV wieku, gdy w mie¶cie dominowali jeszcze Niemcy, podporz±dkowa³a sobie (1467) s±d ormiañski, aby utrzymaæ kontrolê nad s±downictwem w ca³ym mie¶cie. S±d ormiañski nie zosta³ zlikwidowany, lecz od tej pory przewodniczy³ mu wójt prawa niemieckiego. Jaros³aw Daszkewycz nazywa s±d ormiañski we Lwowie s±dem ormiañsko-polskim. Nie ma to uzasadnienia ¼ród³owego. W s±dzie tym nie obowi±zywa³o prawo polskie, nie zasiadali w nim Polacy (oprócz wójta, którym pocz±tkowo by³ Niemiec). W Kamieñcu Podolskim funkcjonowa³y trzy s±dy: prawa niemieckiego, ormiañskiego i ruskiego. W mie¶cie tym gmina ³aciñska (niemiecko-polska) bardzo d³ugo odmawia³a przyznania Ormianom statusu mieszczan. Jeszcze za panowania króla Kazimierza Jagielloñczyka (1454–1492) uwa¿ani byli tylko za mieszkañców (incolae) i dopiero u schy³ku wieku wywalczyli status pe³noprawnych obywateli (cives). S±downictwo ormiañskie by³o czê¶ci± polskiego pañstwowego systemu s±dowego. Wszystkie s±dy ormiañskie wydawa³y wyroki w imieniu króla polskiego. Przys³ugiwa³a te¿ od nich apelacja do s±du królewskiego, co by³o przez Ormian wrêcz nadu¿ywane.

6. Wielkie Ksiêstwo Litewskie, bardziej zró¿nicowane religijnie, zmodyfikowa³o prawo niemieckie w ten sposób, ¿e usunê³o warunek zakazuj±cy niekatolikom sprawowania urzêdów miejskich. Na Litwie Ormianie (i Rusini) byli wybierani do rad miejskich na równi z Niemcami i Polakami. Zostawali nawet burmistrzami (Kijów). Mieszkali, bowiem, g³ównie w ruskiej czê¶ci Litwy. I w³a¶nie tam, w dawnym centrum Rusi Kijowskiej, z uwagi na tê specyfikê stosunków miejskich w czasach litewskich, nie wykszta³cili, bo nie potrzebowali, w³asnego samorz±du s±dowego i odrêbnego prawa.

7. Migracjom ormiañskim towarzyszy³a bezustanna akulturacja. W Persji – perska, w Turcji – turecka, na Krymie i stepach nadczarnomorskich – kipczacka. Jedna z fal osadnictwa ormiañskiego na Rusi i w Polsce u¿ywa³a w stosunkach wewn±trzgrupowych jêzyka kipczackiego. Miasta na Rusi polskiej mia³y charakter wieloetniczny. I tu obserwujemy powoln± akulturacjê i asymilacjê mieszkañców. Tylko w pierwszym okresie (do XV wieku w³±cznie) Ormianie przejmowali, poprzez kontakt z dominuj±c± liczebnie miejscow± ludno¶ci± rusk±, jej jêzyk i jej obyczaje. St±d popularno¶æ imiennictwa ruskiego w¶ród Ormian, zmiany sk³adni i s³ownictwa. Przyjmuj±c katolicyzm, co zdarza³o siê wcale czêsto, Ormianie lwowscy w tym pierwszym okresie mogli ulegaæ germanizacji. W Kijowie, w³±czonym do Polski dopiero w 1569 r., jêzyk ruski zachowa³ swój wp³yw akulturacyjny d³u¿ej. Przeje¿d¿aj±cy w 1584 r. przez Kijów Martin Gruneweg zapisa³, ¿e tamtejsi Ormianie „wenich können die Armenische sprache, nur reusisch”.

8. W XVI wieku nast±pi³a zmiana hierarchii jêzyków u¿ywanych na Rusi polskiej, zw³aszcza w miastach. Jêzyk polski szybko wypiera³ jêzyk niemiecki i ruski. Ogarnia³ ca³± przestrzeñ ¿ycia miejskiego. Tempo tych przemian by³o ró¿ne – szybsze we Lwowie, stolicy województwa ruskiego, powolniejsze w Kamieñcu Podolskim, stolicy województwa podolskiego, mie¶cie granicznym z Mo³dawi±. Pod koniec XVI stulecia polonizacja jêzykowa miast by³a ju¿ faktem dokonanym, choæ znajomo¶æ jêzyka ruskiego bynajmniej nie zanik³a. Je¶li chodzi o lwowskich Niemców, tak uj±³ to Martin Gruneweg: Noch heuttigs tages sein in dieser Stat die Deutzen vor anderer natzion mehr und angenemer, sitzen auch ihm Rhatte. Untter der vornemsten geschlechttern sein eittel deutze namen, welche noch heutte betzeigen, das da von den deutzen ein gros wesen war. Wiewol fiele namen gaur auf polnisch getolmetzt werden oder von den nachkömlingen also geradbrecht, das sie keine deutze verstandtnusse in sich haben. Es tzeigen noch die alten burgen, das sich alle andere natzionen dieser Statt den Deutzen in kleidunge, in geberden nachhielten. Ich fantt noch in der erste buerger und buergerin gnug auf die deutze manier gekleidett, ob sie schon ohnne polnisch kein ander wort wuesten“ . Podobne zjawisko mia³o miejsce w przypadku Ormian. Symeon Lehacy, Ormianin z Zamo¶cia, którego rodzice przybyli w XVI wieku do Polski z Krymu, tak pisa³ o tamtejszych Ormianach: „Lwowscy Ormianie nie znaj± jêzyka ormiañskiego, ale mówi± po polsku i po kipczacku, to jest jêzykiem tatarskim“ . Jêzyk polski znacznie wcze¶niej, bo ju¿ w pierwszej po³owie XVI wieku wdar³ siê do ormiañskich ksi±g s±dowych. W drugiej po³owie XVII wieku wyrugowa³ dawne jêzyki doszczêtnie. Jêzyk ormiañski, w wersji klasycznej (staroormiañski) pozosta³ tylko jêzykiem liturgicznym. Oprócz jêzyka Ormianie przejmowali modê i obyczaje szlachty polskiej. Jako czytelny przyk³ad tego procesu znów zacytujê Grunewega, który zapisa³ odpowied¼ m³odej Ormiank±, lgn±cej do kultury polskiej (ksi±¿ek), udzielon± tradycjonalistycznemu ojcu, obawiaj±cym siê, ¿e za polonizacj± córki pójdzie porzucenie chrze¶cijañstwa ormiañskiego na rzecz katolicyzmu: „Wunder ists, guenstiger Her Vatter, das Eur Lieben so lange in Polen wonen und eich noch der Turkschen weise haltet, wers doch schir besser, das ir mich um friede eures hertzens nach Turkscher weise verschliesset und mitt tzugedektem angesichte lieset gen“.

9. Ormianie nie byli w Polsce prze¶ladowani. ¦wiadcz± o tym liczne przywileje, które jako grupa otrzymywali zarówno od królów, jak i magnatów polskich. Idealnie wpasowali siê w potrzeby i interesy elity politycznej, spo³ecznej i kulturalnej Królestwa Polskiego. Zajmowali siê g³ównie handlem dalekosiê¿nym. Importowali z pañstwa osmañskiego i perskiego luksusowe wyroby tekstylne, ozdoby, broñ, korzenie i zio³a. W XVIII wieku zak³adali w dobrach magnackich warsztaty produkuj±ce te towary, na który by³ znaczny popyt w¶ród szlachty i magnaterii (przede wszystkim pasy kontuszowe). O ich organicznym zwi±zku z polskim narodem szlacheckim ¶wiadczy zjawisko znamienne. Pod wp³ywem ormiañskiego importu na skalê masow± dosz³o do zasadniczego przeobra¿enia kultury polskiej w kierunku jej g³êbokiej orientalizacji. Profesor Akademii Krakowskiej, Sebastian Petrycy z Pilzna narzeka³, ¿e Ormianie „w ³aski wielkich panów siê wkradaj±, Polaki urodzone [to jest mieszczañstwo polskie], gdzie mog± niszcz±”. Ormianie objêli sieci± swych interesów handlowych praktycznie ca³y kraj. Spotkaæ ich mo¿na by³o na jarmarkach w Jaros³awiu, Przemy¶lu, Toruniu, Gdañsku, Poznaniu, Krakowie, Warszawie i wielu drobniejszych miasteczkach. W ¿adnym wypadku handel ormiañski nie ogranicza³ siê do terytorium dzisiejszej Ukrainy.

10. Ograniczenia nak³adane na handel ormiañski w Polsce by³y konsekwencj± przywilejów, jakie otrzyma³y gminy miejskie prawa niemieckiego. Ormianie zawsze jednak potrafili te przepisy obej¶æ. Skutecznie wypierali grupy s³absze: pod koniec XVI wieku niemal wyparli ze Lwowa Rusinów, a nawet katolicki patrycjat zacz±³ siê obawiaæ o sw± pozycjê. Napiêcia na tle rywalizacji ekonomicznej sta³y siê trwa³ym elementem ¿ycia tylko we Lwowie. W innych miastach – Kamieñcu, £ucku, Kijowie czy miastach prywatnych (Zamo¶æ, Stanis³awów, itd), albo nie wystêpowa³y, albo by³y nik³e. Sposobem Ormian na obronê przed patrycjatem katolickim by³ sojusz ze szlacht± polsk± lub polonizuj±c± siê i protekcja królów polskich. Ku swemu strapieniu mieszczañstwo polskie nie potrafi³o sprostaæ ormiañskiej konkurencji i uporaæ siê z jej pañskimi protektorami. St±d próby okazjonalnego rewan¿u. Jednak nie by³ on przejawem konfliktu ormiañsko–polskiego, ale ormiañsko-mieszczañskiego. Nak³adanie podzia³ów narodowo¶ciowych na to zjawisko jest zupe³nym nieporozumieniem. Patrz±c na niew±tpliw± polsk± kulturê i to¿samo¶æ polityczn± szlacheckich sojuszników Ormian mo¿na by go równie ³atwo ukazaæ jako dzieje przyja¼ni ormiañsko-polskiej.

Zapisane
lwowiak
Aktywny u¿ytkownik
***
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 23


Zobacz profil Email
« Odpowiedz #5 : Luty 11, 2009, 09:18:38 »

11. Ormianie nie solidaryzowali siê z ludno¶ci± rusk±. Nawet w okresie silnych napiêæ zwi±zanych z wprowadzeniem przez katolików kalendarza gregoriañskiego, Rusini nie otrzymali od Ormian ¿adnego wsparcia, choæ do solidarno¶ci wzywa³ ich patriarcha Konstantynopola. Rusini wrêcz zarzucali Ormianom lwowskim, ¿e nie pomagaj± im ani rad± ani pomoc±, choæ sami do¶wiadczaj± szykan ze strony miasta . Sojusz ze zmarginalizowan± grup± rusk± nie by³ Ormianom do niczego potrzebny. Sami, we w³asnym zakresie, skutecznie oparli siê przyjêciu nowego kalendarza. W czasie powstania Chmielnickiego Ormianie byli bezlito¶nie mordowani przez kozaków, podobnie jak ¯ydzi. Prawos³awny podró¿nik, Pawe³ z Aleppo, chwali³ kozackiego hetmana, ¿e „kiedy zaw³adn±³ licznymi miastami, wytêpi³ obce nacje”, w tym „z³ych Ormian-heretyków” . W okresie tzw. „prze¶ladowañ” religijnych, czyli podczas wprowadzania unii z Rzymem w ormiañskiej diecezji lwowskiej (po³owa XVII wieku), Ormianie równie¿ nie szukali pomocy od Rusinów. Zakrawa to na paradoks, ale bojkotuj±c przez dwa dziesiêciolecia w³asnego unickiego biskupa, chodzili do katolickich ko¶cio³ów polskich.

12. Ormianie mieli pozytywny stosunek do katolicyzmu. Wielu z nich nawraca³o siê na tê wiarê, nie trac±c wiêzi ze swymi dawnymi wspó³wyznawcami. Naród kupców i rzemie¶lników niespecjalnie interesowa³ siê skomplikowanymi zagadnieniami teologicznymi. Duchowieñstwo ormiañskie czêsto twierdzi³o, ¿e ich zwierzchnik, katolikos, uznaje prymat Rzymu i tylko ze strachu przed muzu³manami nie utrzymuje z papie¿em regularnych stosunków. Ormianie go¶cili u siebie legatów papieskich i hierarchów katolickich. W testamentach zapisywali te¿ pieni±dze na ko¶cio³y katolickie i fundowali przy nich obiekty kultu religijnego (np. kamienne krzy¿e). Jak zapisa³ Martin Gruneweg, wszyscy oni ko¶ció³ katolicki „kochaj±, ale go nie s³uchaj±”. Wiadomo te¿ o zapisach ormiañskich na rzecz prawos³awnych cerkwi i klasztorów, jednak brak dowodów na inne, bli¿sze zwi±zki z prawos³awiem.

13. Unia z Rzymem zosta³a wprowadzona niew±tpliwie wbrew woli spo³eczno¶ci ormiañskiej. Dosz³o do niej na skutek wa¶ni w ³onie gminy lwowskiej. S³absza strona konfliktu szuka³a oparcia w duchowieñstwie katolickim i spotka³a siê z poparciem nuncjuszy papieskich. Postawa biskupa ormiañskiego, który przyst±pi³ ze wzglêdów osobistych do unii z Rzymem, nie zyska³a poparcia polskich w³adz pañstwowych (zw³aszcza króla W³adys³awa IV). Pañstwo polskie nie wtr±ca³o siê w sprawy ko¶cielne, które pozostawa³y w gestii czynników ko¶cielnych, poza królewskim prawem nominacji biskupów. Dlatego o ¿adnych zorganizowanych prze¶ladowaniach religijnych ze strony pañstwa nie mog³o byæ mowy. A tym mniej o polityce zmierzaj±cej do „unicestwienia” narodu ormiañskiego. W XVII i XVIII wieku Ormianie z Orientu nadal przybywali do Polski, gdzie wci±¿ otrzymywali przywileje grupowe. Nie przeszkadza³ im nawet katolicyzm Ko¶cio³a ormiañskiego w Polsce. Pod koniec XVII wieku nowe pokolenie Ormian zaakceptowa³o uniê bez zastrze¿eñ. Przywi±zanie do Eczmiadzyna (siedziby g³owy ko¶cio³a ormiañskiego) zosta³o zamienione na przywi±zanie do Rzymu. Unia nie doprowadzi³a do wynarodowienia Ormian, ani do utraty „autonomii” ko¶cielnej, poniewa¿ Ko¶ció³ ormiañskokatolicki, skutecznie podtrzymywa³ swój status niezale¿ny od biskupów ³aciñskich i tradycje liturgiczne oraz jêzykowe. Osobna diecezja ormiañskokatolicka we Lwowie przetrwa³a a¿ do 1945 roku.

14. Ormianie nie doznawali w Polsce przeszkód w kwestii szkolnictwa. Istnia³y ormiañskie szko³y ko¶cielne, a poza tym uczyli siê w szko³ach katolickich. Po unii z Rzymem wszystkie szko³y sta³y przed nimi otworem. W 1616 r. powsta³a we Lwowie drukarnia ormiañska. Zaprzesta³a dzia³alno¶ci nie z powodu prze¶ladowania, ale bankructwa. Ormianie byli bowiem przyzwyczajeni do religijnych ksi±g rêkopi¶miennych, ¶wieckie ksi±¿ki drukowane kupowali polskie.

15. Pomijaj±c sporadyczne przypadki, Ormianie byli lojalnymi poddanymi pañstwa polskiego. Migruj±cy do Polski przybysze ze Wschodu sk³adali przysiêgê na wierno¶æ królowi polskiemu. W ci±gu 400 lat kupcy ormiañscy oddali niema³o us³ug dyplomacji polskiej. Przywozili informacje o sytuacji w pañstwie osmañskim i tatarskim, ostrzegali o gro¿±cych stamt±d niebezpieczeñstwach, wykupywali jeñców z niewoli, s³u¿yli za przewodników i t³umaczy polskim pos³om w labiryncie zawik³anej dyplomacji osmañskiej, czasem sami za³atwiali drobniejsze sprawy jako agenci dyplomatyczni. Po wybuchu wojen z Turcj± brali aktywny udzia³ w obronie Polski. Wielu z nich otrzyma³o polskie szlachectwo za mêstwo wojenne. Kronika prowadzona przez duchownych ormiañskich w Kamieñcu Podolskim solidaryzowa³a siê ze wszystkimi triumfami orê¿a polskiego. Przytoczê dwa znamienne cytaty, pokazuj±ce odmienne reakcje mieszczan ormiañskich i ruskich tego miasta wobec polskich zwyciêstw nad Moskw±, pierwsza z okresu panowania króla Zygmunta Augusta, druga – Stefana Batorego. „I kiedy ta dobra i zwyciêska wie¶æ dosz³a do Kamieñca, w mie¶cie zapanowa³a wielka rado¶æ i ¶wiêto. Wszyscy mieszczanie dziêkowali Bogu [...], tylko ludno¶æ ruska z zawi¶ci nie bra³a udzia³u w tych uroczysto¶ciach, gdy¿ oni s± wrogami naszego króla . „W roku 1028 [=1579] pa¼dziernika 14, król Stefan z wielkim wojskiem wyruszy³ do walki z kniaziem Moskwy; i z pomoc± bosk± zdoby³ miasto Po³ock … Mo¿ni naszego miasta urz±dzili wówczas wielk± uroczysto¶æ i uczcili nacjê ormiañsk±, zapraszaj±c nas do wziêcia udzia³u w ich rado¶ci; a nasz lud i kap³ani ze ¶wiêtymi paramentami, krzy¿ami i ewangeli± przemierzali razem ca³e miasto i ich ko¶cio³y. Natomiast Rusini nie chcieli wzi±æ udzia³u w tej rado¶ci”.

16. Ormianie z czasem uwa¿ali Polskê za drug± ojczyznê. Termin Ru¶ oznacza³ od dawna tylko województwo ruskie (palatinatus Russiae) i mia³ g³ównie sens regionalny, analogicznie jak nazwy Mazowsze, Ma³opolska, Wo³yñ, Podole, Prusy Królewskie. Gdy w 1618 r. wspomniany Symeon Lehacy przejecha³ do granicznego miasteczka ¦niatyn zapisa³, ¿e tu koñczy³ siê „kraj Polaków i zaczyna³ kraj Wo³ochów”. Dla Ormian lwowskich w XVI wieku nie ulega³o w±tpliwo¶ci, ¿e Lwów le¿y w Polsce. Ormianie oczywi¶cie zdawali sobie sprawê z przesz³o¶ci historycznej tych ziem. Symeon Lehacy zanotowa³, ¿e Zamo¶æ le¿y „w krainie Rusinów, któr± teraz w³adaj± Polacy”. Jednak w swych zapiskach podró¿nych po ¶wiecie ¶ródziemnomorskim, porównywa³ ogl±dane rzeczy i zjawiska do stosunków w Polsce. Kupców ormiañskich z Polski, których spotka³ pod Ankar± nazwa³ wrêcz Polakami (Lexcik‘). Polska sta³a siê ¼ród³em normy ¶wiatopogl±dowej i punktem odniesienia.

17. W¶ród Ormian polskich pojawi³o siê z czasem poczucie obco¶ci w stosunku do rodaków ze Wschodu. Dotyczy³o to tak¿e duchowieñstwa. Nie ka¿dy wys³annik wy¿szej hierarchii ormiañskiej by³ przyjmowany bez zastrze¿eñ. Nawet niechêtny im Sebastian Petrycy musia³ przyznaæ, ¿e Ormianie lwowscy „nie czuj± siê byæ cudzoziemcami”. W 1630 roku arcybiskup ormiañski Miko³aj Torosowicz chc±c siê pozbyæ nieprzychylnego mu pos³a katolikosa eczmiadzyñskiego sprowadzi³ sobie potajemnie Polaków, którzy mieli za¶wiadczyæ, ¿e legat (nywirag) „przyby³ z krainy tureckiej na przeszpiegi, dla dowiedzenia siê wszystkiego o stanie kraju n a s z e g o” .

18. Wielu Ormian wnios³o znaczny wk³ad w wielk± reformê i ratowanie pañstwa polskiego w XVIII wieku. Dzia³aczem Komisji Edukacji Narodowej, pierwszej w Europie pañstwowej w³adzy o¶wiatowej, by³ Ormianin, Grzegorz Piramowicz. Z polecenia Komisji wprowadza³ jêzyk polski do szkó³, zastêpuj±c nim powszechn± dawniej ³acinê. Po utracie niepodleg³o¶ci, wielu Ormian zaanga¿owa³o siê w walkê o wskrzeszenie Polski – brali udzia³ w spiskach antyaustriackich i antyrosyjskich powstaniach narodowych. Gdy w drugiej po³owie XIX wieku Galicja uzyska³a tzw. autonomiê, Ormianie brali w niej udzia³ jako najlepsi sojusznicy polskiej szlachty. W austriackiej Radzie Pañstwa ich pos³owie wchodzili w sk³ad klubu polskiego. W s±siaduj±cej z Galicj± Bukowinie utworzyli specyficzn± grupê kulturow±, nazywan± Ormiano-Polacy.

19. Stosunek Ormian do konfliktu polsko-ukraiñskiego w XIX wieku nie sprowadza³ siê tylko do jednej postawy. Wiemy o bliskiej koegzystencji ubogich rodzin ormiañskich z Pokucia z Rusinami, nawet o przypadkach ich ukrainizacji, wspólnej emigracji zarobkowej do Kanady. Ziemianie ormiañscy wzorem swoich polskich s±siadów patronowali ¿yciu ko¶cielnemu greckokatolickich poddanych. Jednak postaw± reprezentatywn± dla olbrzymiej wiêkszo¶ci Ormian galicyjskich by³o nastawienie antyukraiñskie. Bogaci ziemianie pochodzenia ormiañskiego przewodzili podolakom, stronnictwu politycznemu zwalczaj±cych wszelkie próby ugody politycznej polsko-ukraiñskiej, a nawet uznania narodowych aspiracji ukraiñskich. W latach sze¶ædziesi±tych XIX wieku rozgorza³a w Galicji dyskusja w¶ród Ormian na temat dalszego utrzymywania odrêbnego obrz±dku, gdy¿ mia³ wprowadzaæ „roz³am w narodzie”. Oczywi¶cie w narodzie polskim. Autor broszury G³os do ziomków obrz±dku ormiañskokatolickiego wyra¿a³ przekonanie, ¿e Ormianie galicyjscy to cz³onkowie wspólnoty narodowej Polaków . W G³osie nie pojawia siê nawet cieñ sugestii, ¿e ojczyzn± Ormian galicyjskich jest byæ pañstwo, w którym aktualnie i od niemal wieku mieszkali, czyli Austria. Austria zdaje siê w ogóle nie istnieæ, podczas gdy o Polsce – wtedy tylko postulowanej – pisze siê tam zawsze w czasie tera¼niejszym.

20. Po pierwszej wojnie ¶wiatowej Ormianie anga¿owali siê w walki o pozostanie Galicji wschodniej w pañstwie polskim, zajmuj±c zdecydowanie negatywn± postawê wobec ukraiñskich aspiracji narodowych. Jednym z liderów polskiego ugrupowania narodowych demokratów by³ arcybiskup ormiañski Lwowa, Józef Teodorowicz. Z tych wzglêdów w czasie drugiej wojny ¶wiatowej zostali zakwalifikowani przez nacjonalistów ukraiñskich za wrogów, których trzeba, podobnie jak Polaków, zlikwidowaæ lub usun±æ z postulowanej Ukrainy. W 1944 r. ormiañska ludno¶æ niewielkiego miasteczka Kuty nad Czeremoszem, gdzie najd³u¿ej utrzyma³a siê znajomo¶æ jêzyka ormiañskiego i zwyczaje etniczne, zosta³a brutalnie wymordowana przez oddzia³ Ukraiñskiej Armii Powstañczej.

21. Po wojnie, gdy ziemie wschodnie Drugiej Rzeczypospolitej zosta³y w³±czone do ZSRR, a ludno¶æ polska wysiedlona, Ormianie porzucili ojczyste strony i wynie¶li siê za pañstwem polskim na Zachód. Ich potomkowie ¿yj± w Polsce do dzi¶. Jaka jest ich opinia wzglêdem swej przesz³o¶ci pokazuje reakcja jednej z liderek tej wspólnoty, dziedzicz±cej tradycje Ormian Królestwa Polskiego i Galicji, dzia³aczki Fundacji Kultury i Dziedzictwa Ormian Polskich na konferencjê lwowsk±, któr± wspomnia³em na wstêpie mojego wyst±pienia. Skierowa³a ona protest do Ormianki amerykañskiej, która wspó³organizowa³a konferencjê, Glorii Caudill. List ten wart jest zacytowania: I have recently learned about the conference you co-sponsored in Lviv, Ukraine, held in May 2008. „Armenian-Ukrainian Relations” did not and could not deal with relations between Armenia and Ukraine for the past 500 years for obvious, historical reasons. The Ukrainian state is a modern history notion. As I was told, it referred “despite the obvious historical lie in changing “Polish” for “Ukrainian” to relations between Armenians and Poles. Again, the Ukrainian nation is a late XIX-century notion. I am writing to you because the process of denying the existence of Poland on what is today Ukraine and taking Polish history for “Ukrainian” is a serious and awesome practice. I would very much appreciate your help in denying this historical lie. List pozosta³ bez odpowiedzi.

dr hab. Krzysztof Stopka, Uniwersytet Jagielloñski
 
 
Zapisane
igor
Zaawansowany u¿ytkownik
****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 28


Zobacz profil Email
« Odpowiedz #6 : Czerwiec 16, 2009, 08:32:50 »

Sokal  i kresy nad Bugiem - dvd
 

 
 
O czym jest film?
 
Przepiêkne s± wnêtrza cerkwi obrz±dku grecko-katolickiego, m.in. ¶w. Piotra i Paw³a oraz ¶w. Miko³aja, w której B.Chmielnicki bra³ ¶lub.
 
Sporo miejsca zajmuje pobyt w ruinach pa³acu Potockich i czynnym ju¿ od 2004 r. ko¶ciele rzymsko-katolickim i cerkwi w Tartakowie.
 
W maju 2007 r.  odby³a siê w tym ko¶ciele Msza ¶w. w dwóch jêzykach: polskim i ukraiñskim. Normalnie raz w tygodniu przyje¿d¿a ksi±dz z Czerwonogradu (dawniejszy Krystynopol) i odprawia nabo¿eñstwa w jêzyku ukraiñskim.
 
Na pewno du¿e wra¿enie zrobi± ujêcia klasztoru Bernardynów (obecnie znajduje siê w nim ciê¿kie wiêzienie) oraz piêkne widoki starego miasta i cmentarza w Sokalu. Wszystko jest uzupe³nione rozmowami z mieszkañcami sokalszczyzny w jêzyku polskim i ukraiñskim.
 
Fragmenty filmu mo¿na obejrzeæ po klikniêciu na linki:
 
Sokal k/Lwowa - intro do filmu:
http://rodowy.pl/video/sokal_intro.WMV
 
 Sokal k/Lwowa -cerkiew pw. ¶w.Piotra i Paw³a:
http://rodowy.pl/video/cerkiew_pp.WMV
 
 Zabu¿e k/Sokala - cerkiew pw. ¶w. Micha³a Archanio³a:
http://rodowy.pl/video/cerkiew_zab.WMV
 
Czas trwania filmu = 70:00 minut
 
Informacje i zamówienia:
 
sokal2@wp.pl
tel.660-332-172

###############

PODRÓ¯E NA KRESY
 
- 12 p³yt dvd , prod. 1992
 
#
 
     P³yta dvd nr 1
 

 
Kap³an z Gu³agu cz. I - 29 min - wzruszaj±ca opowie¶æ o powrocie ks. Kazimierza ¦wi±tka z Gu³agu do katedry w Piñsku na Polesiu
 
 Kap³an z Gu³agu cz. II - 29 min –  odbudowa katedry w   Piñsku, któr±  Bia³orusini chcieli zamieniæ w browar. S³ynne nazwiska: Skirmutowie, Ordowie, Butrymowicze, Stankiewicze, Szpakowscy, Roszkiewicze i inni.
 
#
 
     P³yta dvd nr 2
 

 
Polesia czar - 26 min -  polska szlachta ko³chozowa, umieraj±ce wioski - ¿yæ jest lepiej, ale rado¶ci ma³o, piosenki polskie i bia³oruskie, chaty kryte s³om±, dodatek za radioaktywno¶æ
 
Nie¶wie¿ - 25 min - Ksiêstwo O³yckie i Nie¶wie¿skie. Ksiê¿a, którzy ucz± polskiego i maluj± ko¶cio³y. Klasztor s.s. Benedyktynek czy technikum z internatem? Brama S³ucka – Ostra Brama Polesia.
 
#
 
         P³yta dvd nr 3
 

 
Ko¶cio³y Wo³ynia i Podola - 29 min -  Krzemieniec, Borszczów, Czortków, Kopiczyna,  cudowny obraz MB Borszczowskiej, Ska³a Podolska, Jeziorzany, Zbara¿, Go³uchów
 
Poczajów - 30 min -  £awra Poczajowska-Jasna Góra Ukrainy, Poczajowskie dzwony, b³ogos³awiony Kijów i jego grota.
 
#
 
           P³yta dvd nr 4
 

 
Z ró¿nych stron Wo³ynia - 26 min - Korzec, Wi¶niowiec, Zofiówka pod Humaniem. S³ynne nazwiska, Wi¶niowieccy, Potoccy   
 
Krzemieniec - 30 min -  miejsce urodzin J. S³owackiego. Losy Liceum Krzemienieckiego, pomordowani Polacy
 
#
 
          P³yta dvd nr 5
 

 
Buczacz - 28 min- opowie¶ci  Jerzego Janickiego. Nad rzek± Stryp± w XIV w. wybudowano tu zamek obronny, który nale¿a³ do Buczackich, Golskich i Potockich. Zamek przetrwa³ napady Tatarów, Turków i Kozaków. W 1672 r., gdy Mahomet IV dowiedzia³ siê, ¿e obron± kieruje ¿ona w³a¶ciciela Teresa Potocka, pocz±tkowo odst±pi³ od oblê¿enia i ofiarowanego okupu, lecz po pewnym czasie, zaj±³ go na swoj± czasow± siedzibê.
 
Czortków - 24 min - Stary polski cmentarz z licznymi nagrobkami (zachowany, lecz w znacznym stopniu zdewastowany, mauzoleum i katakumby ofiar ukraiñskich egzekucji z lat 1918-1919. Spoczywaj± tam prochy obroñców Czortkowa z okresu walk polsko-ukraiñskich, m.in. m³odzi Polacy 16-, 17-letni gimnazjali¶ci. Ruiny zamku czortkowskiego na tzw. Wygnance z XVI wieku .Ko¶ció³ rzymskokatolicki pw. ¶w. Stanis³awa w Czortkowie - dawniej ko¶ció³ oo. dominikanów.
     
#
 
          P³yta dvd nr 6
 

 
Jaz³owiec - 29 min - jedna z najstarszych osad polskich na Podolu. W³asno¶æ Buczackich (którzy po osiedleniu siê w Jaz³owcu przyjêli nazwisko Jaz³owieckich), Radziwi³³ów i Koniecpolskich. Miejsce urodzenia poety Kornela Ujejskiego, oraz - prawdopodobnie - miejsce ¶mierci i pochówku wybitnego kompozytora doby renesansu Miko³aja Gomó³ki urodzonego w Sandomierzu. W miasteczku do chwili obecnej znajduje siê klasztor Sióstr Niepokalanek (za³o¿ony w 1863 przez przyby³± z Rzymu b³. Marcelinê Darowsk±).
 
W grudniu 1918 klasztor w Jaz³owcu zosta³ zajêty przez wojska ukraiñskie i zamieniony na wiêzienie dla internowanych Polaków. W lecie 1919 w w±wozach w pobli¿u Jaz³owca odby³a siê trzydniowa, zwyciêska bitwa 14 Pu³ku U³anów (utworzonego w Rosji z Polaków s³u¿±cych w armii carskiej) z wojskami ukraiñskimi. Od dnia zwyciêstwa - 11 lipca 1919 pu³k ten przyj±³ nazwê U³anów Jaz³owieckich.
 
Ostróg - 25 min - miasto na Ukrainie (obwód rówieñski), nad rzek± Horyñ przy uj¶ciu Wilii, dawna rezydencja magnaterii polskiej. Stary gród ruski, wzmiankowany ju¿ w 1100; od drugiej po³owy XII wieku w Ksiêstwie Wo³yñskim;
 
W latach 1919–39 w granicach Polski, w ówczesnym pow. zdo³bunowskim, w dawnym województwie wo³yñskim. Miasto by³o garnizonem macierzystym Batalionu KOP "Ostróg" i 19. Pu³ku U³anów Wo³yñskich. Podczas II wojny ¶wiatowej, we wrze¶niu 1939 zajêty przez ZSRR i w³±czony nastêpnie w sk³adzie Ukrainy Zachodniej do ZSRR.
 
W Borszczówce niemieckie komando SS zamordowa³o 115 osób, w Lidawce zlikwidowano ca³± koloniê.
 
#
 
          P³yta dvd nr 7
 

 
Gdzie¶ na Bukowinie - 24 min - kraina historyczna po³o¿ona pomiêdzy Karpatami Wschodnimi a ¶rodkowym Dniestrem, podzielona po II wojnie ¶wiatowej na Bukowinê pó³nocn± (ukraiñsk±) oraz Bukowinê po³udniow± (rumuñsk±). Stanowi pó³nocn± czê¶æ historycznej Mo³dawii.
 
Skupiska miejskie terenów  Bukowiny, to przede wszystkim le¿±ca na po³udniu Suczawa i rozwijaj±ce siê na pó³nocy Czerniowce. Potê¿na twierdza suczawska do dzi¶ imponuje swymi walorami obronnymi. Monastyry suczawskie, z monastyrem ¶w. Jana z Suczawy na czele, ¶wiadcz± o poziomie kultury prawos³awnej ca³ej ówczesnej Mo³dawii.
 
Historia Czerniowiec by³a trochê odmienna, bardziej kupiecka. Czerniowce te¿ pó¼niej stan± siê stolic± austriackiej Bukowiny. Ziemie te by³y terenem nieudanej wyprawy króla polskiego Jana Olbrachta w 1497 r., którego wojska zosta³y zmuszone do odst±pienia od obleganej Suczawy, a nastêpnie rozbite w lasach mo³dawskich („Za króla Olbrachta, wyginê³a szlachta”).
 
W marcu 1849 Bukowina zosta³a od³±czona od Galicji i sta³a siê osobnym krajem koronnym jako Ksiêstwo Bukowiny z osobnymi organami w³adzy -  Prezydium Krajowym, sejmem krajowym i wydzia³em krajowym.
 
 Zaleszczyki - 25 min - miasto na Podolu w zachodniej Ukrainie, po³o¿one w g³êbokim jarze w zakolu Dniestru, administracyjnie znajduje siê w obwodzie tarnopolskim. Nale¿a³y pierwotnie do Lubomirskich. Miastem sta³y siê dopiero w 1766 jako w³asno¶æ króla Stanis³awa Augusta Poniatowskiego, otrzymuj±c plan regulacyjny zgodny z polsk± tradycj± – prostok±tny rynek z ratuszem po¶rodku, ko¶cio³em parafialnym usytuowanym przy ulicy wychodz±cej z naro¿nika rynku i szachownic± ulic. Z uwagi na swój specyficzny, bardzo ciep³y klimat w II Rzeczypospolitej znany kurort ze wspania³ymi pla¿ami nad Dniestrem, miejsce jedynego wystêpowania wielu gatunków ro¶lin, "stolica" uprawy winoro¶li. Co roku urz±dzano tu ogólnopolskie ¶wiêto winobrania.
 
do Zaleszczyk na wypoczynek kilkakrotnie przybywa³ Marsza³ek Józef Pi³sudski.
 
#
 
          P³yta dvd nr 8
 

 
Czerwony pas - 25 min
 
Nazwa Ko³omyja ma zwi±zek z za³o¿ycielem miasta królem halickim Kolomanem. W roku 1459 hospodar mo³dawski Stefan III Wielki z³o¿y³ tutaj ho³d Kazimierzowi Jagielloñczykowi. Jako powiat by³ jednostk± administracyjn± w okresie I Rzeczypospolitej, ziemia halicka, województwo ruskie od 1569 do 1772 r.
 
W latach 1886-1945 w Ko³omyji funckjonowa³y tramwaje parowe. Przez ca³y okres swojej historii by³o nieustannie niszczone przez Tatarów, Kozaków oraz wojska mo³dawskie.
 
Kosów Huculski czy Kosów Pokucki. Po³o¿ony nad Rybnic±, dop³ywem Prutu.  W II Rzeczypospolitej miasto powiatowe województwa stanis³awowskiego. Podczas inwazji sowieckiej na Polskê w 1939 roku tutaj rz±d polski spêdzi³ ostatni± noc i przekroczy³ granicê z Rumuni± na rzece Czeremosz.
 
Kuty - osiedle typu miejskiego nad Czeremoszem, w malowniczej okolicy górzystej na pograniczu Bukowiny. Od 1991 na Ukrainie, w obwodzie iwanofrankowskim, rejonie kosowskim. W okresie miêdzywojennym Kuty s³ynê³y jako miejscowo¶æ wypoczynkowa i o¶rodek lokalnego rzemios³a artystycznego (tkactwo, hafciarstwo, garncarstwo).  Corocznie w dniu 13 czerwca odbywa³y siê tu s³awne odpusty ormiañskie, ¶ci±gaj±ce Ormian z Polski, Bukowiny, Mo³dawii, a nawet Armenii
 
Czerniowce  - Miasto zosta³o przy³±czone do Austrii w 1775 r. Podczas I wojny ¶wiatowej zajête przez Rosjan w kwietniu 1916, przez pó³tora roku by³o na linii frontu. W latach 1918-1940 nale¿a³o do Rumunii . Latem 1940 przy³±czone do ZSRR jako Czernowice. W latach 1941-1944 ponownie nale¿a³o do Rumunii. Zdobyte przez Armiê Czerwon± w 1944, przemianowane na Czerniowce. W latach 1945-1991 czê¶æ Ukraiñskiej SRR, od 1991 nale¿y do Ukrainy i jest stolic± obwodu czerniowieckiego.
 
 
Huculska kolêda - 30 min  - Huculi to najciekawszy zabytek etnograficzny nie tylko na ziemiach polskich, lecz i w Europie.  Mo¿na spotkaæ w¶ród nich typy polskie, ukraiñskie, wêgierskie, rumuñskie, a nawet cechy antropologiczne tureckie i tatarskie czy wreszcie cygañskie i ormiañskie.
 
Hucu³ od narodzenia do ¶mierci ¿y³ w ¶wiecie magii, wierzeñ i demonów. Lasy, po³oniny, potoki zaludnia³y ró¿nego rodzaju z³e si³y. Cz³owiek móg³ siê przed nimi broniæ zaklêciem, zielem, modlitw±.
 
#
 
 P³yta dvd nr 9
 

 
¯ytomierz cz. I - 22 min
 
¯ytomierz cz. II - 30 min - 
 
Za³o¿ony w 884 roku. ¯ytomierz by³ jednym z najwiêkszych miast Rusi Kijowskiej. Po oderwaniu przez Rosjê Kijowa od województwa kijowskiego sta³ siê w 1667 now± stolic± województwa. Od 1991 jest stolic± katolickiej diecezji kijowsko-¿ytomierskiej obrz±dku ³aciñskiego.Cmentarz polski (jeden z najwiêkszych poza granicami Polski po £yczakowskim we Lwowie i Rossie w Wilnie)
 
#
 
          P³yta dvd nr 10
 

 
Berdyczów - 25 min   -   miasto na Ukrainie, w obwodzie ¿ytomierskim, siedziba w³adz rejonu berdyczowskiego, po³o¿one 44 km na po³udnie od ¯ytomierza, nad rzek± Hni³opiat, prawym dop³ywem Teterewy.
 
Na mocy unii lubelskiej w 1569 w³±czony do Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Stanis³aw Zaremba (biskup kijowski) w 1647 zosta³, wg wiernych, uzdrowiony za wstawiennictwem Matki Bo¿ej Berdyczowskiej, której obraz og³osi³ cudownym. Berdyczów nazywany zosta³ przez niego Ukraiñsk± Czêstochow±..
 
Zje¿d¿ali siê do Berdyczowa regularnie kupcy z najró¿niejszych stron Europy. Z tego czasu pochodzi w³a¶nie kupieckie zawo³anie ... pisz do mnie na Berdyczów -  jako, ¿e by³ to w ¿yciu wêdrownych kupców jedyny adres, gdzie by³o pewne, ¿e w przeci±gu 2-3 miesiêcy na pewno siê zjawi±. St±d poste restante Berdyczowa pe³ni³a wa¿n± rolê w przebiegu informacji handlowej.
 
Podczas II wojny ¶wiatowej w sanktuarium berdyczowskim mie¶ci³o siê rosyjskie wiêzienie.
 
Bar - 24 min -   Konfederacja barska (1768-1772) -  zbrojny zwi±zek szlachty polskiej utworzony w Barze na Podolu 29 lutego 1768 roku, z zaprzysiê¿eniem aktu za³o¿ycielskiego w obronie wiary katolickiej i niepodleg³o¶ci Rzeczypospolitej, skierowany przeciwko: kurateli Rosji, królowi Stanis³awowi Augustowi Poniatowskiemu i popieraj±cym go wojskom rosyjskim. Celem konfederacji by³o zniesienie ustaw narzuconych przez Rosjê, a zw³aszcza daj±cych równouprawnienie dysydentom.
 
#
 
     P³yta dvd nr 11
 

 
£yczakowskie opowie¶ci cz. I - 32 min - cmentarz Lwowa - historie grobów. Narratorem  jest prof. Stanis³aw Nicieja, znawca kresów wschodnich, historyk sztuki
 
£yczakowskie opowie¶ci cz. II - 26 min  Lekcja historii -  opowie¶æ o ludziach. Zarówno o tych, którzy tworzyli jego klimat i krajobraz projektuj±c i wykonuj±c nagrobki, kaplice i rze¼by (m.in. Parys Filippi, Cyprian Godebski), jak i tych dla których by³y one zamawiane. Tu spoczywaj± m.in. Maria Konopnicka , Gabriela Zapolska, Seweryn Goszczyñski, Artur Grottger, Prof. Stefan Banach, Mieczys³aw Gêbarowicz, Karol Szajnocha, Walery £oziñski, Ludwik Kubala. S± na cmentarzu groby powstañców listopadowych i kwatera powstañców styczniowych. Cmentarz £yczakowski, licz±cy 40 hektarów, jest klasycznym cmentarzem krajobrazowo– parkowym. Obszar, w którym go usytuowano stanowi malowniczy zak±tek. Jest to jedna z najstarszych nekropolii istniej±cych do dzi¶ w Europie.
 
#
 
P³yta dvd nr 12
 

 
¯ó³kiew - 26 min - miasto na Ukrainie, obwód lwowski, nad ¦win±. W latach 1951-91 nosi³o nazwê Niestierow  od nazwiska lotnika rosyjskiego Piotra Niestierowa; spotykana jest równie¿ transkrypcja Nesterow). Do 17 wrze¶nia 1939 siedziba powiatu w województwie lwowskim.
 
Za³o¿ona w 1597 przez hetmana polnego koronnego Stanis³awa ¯ó³kiewskiego. By³a miastem prywatnym. Nale¿a³o pó¼niej do Dani³owiczów, Sobieskich i Radziwi³³ów. ¯ó³kiew by³a ulubion± rezydencj± króla Jana III Sobieskiego. Król umocni³ miasto nowoczesnymi obwarowaniami, dekorowa³ te¿ miasto w stylu barokowym, tu przywozi³ swoje liczne wojenne trofea. ¯o³kiew by³a garnizonem 6 Pu³ku Strzelców Konnych im. Hetmana Stanis³awa ¯ó³kiewskiego.
 
W ¿ó³kiewskiej farze oprócz piêknych marmurowych nagrobków ¯ó³kiewskich i Sobieskich (autorstwa Andreasa Schlütera) znajdowa³y siê do 1939 ogromne malowid³a batalistyczne obrazuj±ce najwiêksze zwyciêskie bitwy króla Jana III Sobieskiego i jego pradziada Stanis³awa ¯ó³kiewskiego, tworz±ce jeden z najbardziej monumentalnych zespo³ów malarstwa batalistycznego w Europie:
 
Obrazy batalistyczne zosta³y na pocz±tku lat '60 XX wieku. umieszczone w Lwowskiej Galerii Sztuki w Olesku. Po wywiezieniu ich z ko¶cio³a w ¯ó³kwi nie by³y nigdy eksponowane we wspólnym miejscu. Po upadku ZSRR i zwrocie ko¶cio³a katolikom obrazy te nie powróci³y niestety na swoje dawne miejsce i pozosta³y w gestii galerii obrazów.
 
 Olesko - 25 min - Olesko po³o¿one jest 23 km na pó³noc od Z³oczowa, 72 km od Lwowa, 5 km od Podhorców przy szosie kijowskiej.
 
Budynek zamkowy dwupiêtrowy z baszt± w jednym z naro¿ników oraz baszt± przybramn±, prowadz±c± na dziedziniec zamkowy. W latach 80. XVII w. gruntownie odnowiony staraniem króla Jana III. Po I rozbiorze Polski zamieniony przez Austriaków na koszary. W 200 rocznicê Wiktorii Wiedeñskiej, w 1883, wykupiony z r±k austriackich. Podczas I wojny ¶wiatowej powa¿nie uszkodzony, w latach 30. odnowiony, ponownie uszkodzony podczas II wojny ¶wiatowej. W latach 1961-1965 odnowiony. Od 1975 pe³ni rolê filii Lwowskiej Galerii Sztuki. W zamku eksponowane s± ogromne malowid³a batalistyczne z ¿ó³kiewskiej fary, upamiêtniaj±ce zwyciêskie bitwy Jana III Sobieskiego i jego pradziada hetmana Stanis³awa ¯ó³kiewskiego.
 
Ko¶ció³ parafialny pw. ¶w. Trójcy konsekrowany w 1597. Po II wojnie zamieniony na magazyn. Czê¶æ wyposa¿enia znajduje siê w Lwowskiej Galerii Sztuki. Obecnie w gestii cerkwi prawos³awnej.
 
Podhorce - wie¶ w zachodniej Ukrainie, w rejonie brodzkim obwodu lwowskiego; 17 km. na p³n.-wsch. od Z³oczowa, 8 km. od Oleska i oko³o 17 km. od m. Brody. W II Rzeczypospolitej miejscowo¶æ by³a siedzib± gminy wiejskiej Podhorce w powiecie z³oczowskim województwa tarnopolskiego.
 
Zamek w stylu villa castello nale¿±cy pierwotnie do Stanis³awa Koniecpolskiego, zbudowany w latach 1637-1641. W zamku mie¶ci³a siê dawniej piêkna kolekcja malarstwa. Obrazy czê¶ciowo przechowywane s± w Muzeum Okrêgowym w Tarnowie, w Lwowskiej Galerii Sztuki (Lwów i zamek w Olesku). Najcenniejszy obraz z ca³ej kolekcji, Mi³osierny Samarytanin, dzie³o Jacoba Jordaensa, ewakuowany wraz z pewn± czê¶ci± zbiorów podhoreckich we wrze¶niu 1939 znajduje siê obecnie w Sao Paulo jako w³asno¶æ Fundacji Romana Sanguszki.
 
Cerkiew z klasztorem Bazylianów (z XVIII w.) wybudowana na rzucie krzy¿a ³aciñskiego z fasad± w stylu barokowym.
 
 Ko¶ció³ ¶w. Józefa z lat (1752-1766), wybudowany na zamówienie Wac³awa Rzewuskiego, wg planów Romanusa. Ko¶ció³ by³ najpierw ko¶cio³em zamkowym, a pó¼niej parafialnym. Jest budowl± z pó³kolist± kopu³±, o¶wietlon± na szczycie latarni± i ozdobion± krzy¿emAusteria - budynek dawnych stajen hetmañskich przekszta³cony w zajazd.
 
#
 
Informacje i zamówienia
 
 sokal2@wp.pl
tel. 660-332-172

Zapisane
kresowiak
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 94


Zobacz profil Email
« Odpowiedz #7 : Lipiec 11, 2010, 18:14:55 »

Polskie kresy na p³ytach dvd
@@@


Owocem sentymentalnej podró¿y do Wilna jest  film na p³ycie dvd w formacie ekranowym 16:9 . Trwaj±cy ponad 80 minut reporta¿ pt: "Wilno z okna na Szkaplernej" pokazuje wêdrówkê rodowitej wilnianki Tatiany, która po ¶mierci ojca, jako kilkuletnie dziecko w 1954 razem z matk± wyjecha³a na Ziemie Zachodnie.

Po ponad 50 latach wróci³a do Wilna i razem ze stryjecznym bratem zaczê³±  szukaæ ¶ladów m³odo¶ci jej rodziców i krewnych oraz swojego dzieciñstwa.

Tak jak mia³a szczê¶cie odkryæ, ¿e jej stryj nie zgin±³ w czasie wojny podczas bombardowania , a po jej zakoñczeniu o¿eni³ siê i wyjecha³ w 1945 r. do Polski, tak - dziêki pomocy zakonnika o. Marka Dettlaffa - rektora ko¶cio³a NMP Na Piaskach w Wilnie, odnalaz³a groby ojca i brata oraz dom na ul. Szkaplernej, w którym mieszka³a jako dziecko.

Film pokazuje wêdrówkê Tatiany po cmentarzach,  starych uliczkach i zau³kach Wilna, fragmenty liturgii w Ko¶cio³ach i cerkwiach, a przede wszystkim w ko¶ciele franciszkañskim i kaplicy Matki Boskiej Ostrobramskiej.





[size=18]Szczegó³owe informacje i zamówienia:

sokal2@wp.pl
tel.660-332-172
[/size]




@@@@@@@@@@@@@@@@@@



Sokal  i kresy nad Bugiem - dvd
 

 
 
O czym jest film?
 
Przepiêkne s± wnêtrza cerkwi obrz±dku grecko-katolickiego, m.in. ¶w. Piotra i Paw³a oraz ¶w. Miko³aja, w której B.Chmielnicki bra³ ¶lub.
 
Sporo miejsca zajmuje pobyt w ruinach pa³acu Potockich i czynnym ju¿ od 2004 r. ko¶ciele rzymsko-katolickim i cerkwi w Tartakowie.
 
W maju 2007 r.  odby³a siê w tym ko¶ciele Msza ¶w. w dwóch jêzykach: polskim i ukraiñskim. Normalnie raz w tygodniu przyje¿d¿a ksi±dz z Czerwonogradu (dawniejszy Krystynopol) i odprawia nabo¿eñstwa w jêzyku ukraiñskim.
 
Na pewno du¿e wra¿enie zrobi± ujêcia klasztoru Bernardynów (obecnie znajduje siê w nim ciê¿kie wiêzienie) oraz piêkne widoki starego miasta i cmentarza w Sokalu. Wszystko jest uzupe³nione rozmowami z mieszkañcami sokalszczyzny w jêzyku polskim i ukraiñskim.
 
Fragmenty filmu mo¿na obejrzeæ po klikniêciu na linki:
 
Sokal k/Lwowa - intro do filmu:
http://rodowy.pl/video/sokal_intro.WMV
 
 Sokal k/Lwowa -cerkiew pw. ¶w.Piotra i Paw³a:
http://rodowy.pl/video/cerkiew_pp.WMV
 
 Zabu¿e k/Sokala - cerkiew pw. ¶w. Micha³a Archanio³a:
http://rodowy.pl/video/cerkiew_zab.WMV
 
Czas trwania filmu = 70:00 minut
 
Informacje i zamówienia:
 
sokal2@wp.pl
tel.660-332-172


@@@@@@@@@@@@@@@@




[size=24]Film DVD dla Ciebie[/size]

[size=18]Na filmie dvd (28 minut w formacie ekranowym 16:9)
niesamowita  historia  ludzi i  cudownego obrazu
Matki Boskiej £askawej z Tartakowa k/Sokala w woj. Lwowskim.
[/size]




[size=18]Zamówienia proszê sk³adaæ pod adresem:

sokal2@wp.pl

lub telefonicznie:

94-340-60-06

Koszt 1 p³yty DVD = 20 z³ wraz z kosztami wysy³ki
[/size]

Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
Strona wygenerowana w 0.045 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

novasaecula fifa-power rozmowcy zagroda-slonca klubbeardedcollie